Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Stachniuk Optyk

Najlepsza położna rodem z Chełma

Pochodząca z Chełma 24-letnia Ewelina Lisiecka została zwyciężczynią kolejnej edycji konkursu organizowanego przez Samodzielny Publiczny Szpital Wojewódzki im. Jana Bożego w Lublinie. Za swoje poświęcenie, pracę i olbrzymie zaangażowanie zdobyła tytuł Najlepsza Położna 2019 Roku.
Najlepsza położna rodem z Chełma

Ewelina Lisiecka rozpoczęła pracę w szpitalu 2 lata temu. Zdecydowała się na to zaraz po zakończeniu studiów licencjackich na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Jest położną na oddziale położniczym i oddziale patologii ciąży. Konkurs, w którym startowała, był poprzedzony wyborem pracowników, którzy powalczą o tytuł i nagrodę pieniężną.

- Oddziałowa musiała przygotować na mój temat opinię, opartą również na tym, co powiedziały o mnie pacjentki - wspomina pani Ewelina. - Kiedy zakwalifikowałam się dalej, wraz z kilkunastoma innymi osobami przystąpiliśmy do testu wiedzy. Pytania dotyczyły medycyny w praktyce i przepisów związanych ze zdrowiem, a typowo położnicze zagadnienie było tylko jedno. Bardzo pomocne okazało się jednak codziennie nabywane doświadczenie, a także fakt, że w połowie listopada obroniłam pracę magisterską, więc miałam w głowie bardzo świeżą wiedzę.

W ten sposób chełmianka napisała test najlepiej, zdobywając I miejsce oraz tytuł Najlepsza Położna 2019 r. Jak sama mówi, motywuje ją to do dalszej pracy, która jest jednocześnie jej pasją.

- Skończyłam III LO w Chełmie, gdzie uczyłam się na profilu europejskim. Medycyna, a zwłaszcza położnictwo, zaczęła mnie na poważnie interesować, kiedy poszłam na studia i teraz wiążę z tym swoją przyszłość. Cały czas poszerzam wiedzę, zarówno teoretyczną, jak i praktyczną, czytam specjalistyczną prasę, a także interesuję się badaniami i patentami medycznymi.

Jak podkreśla pani Ewelina, w jej pracy cały czas coś się dzieje i zawsze trzeba być czujną, bo zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje. Jest bowiem nie tylko położną na dwóch oddziałach, ale ma również dyżury na porodówce.

- Dzień pracy zaczynam od raportu i konsultacji z koleżankami z poprzedniej zmiany, które przekazują niezbędne informacje, m.in. o stanie pacjentek. Później dochodzą wizyty lekarskie, a co za tym idzie przygotowanie do nich pacjentek i sprzętu. W międzyczasie mamy przyjęcia i rejestracje, więc nie ma czasu na nudę. Jest to praca odpowiedzialna, ale daje mi ogromną radość i bezcenną satysfakcję.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama