Prokuratura kilka dni temu skierowała w tej sprawie do Sądu Rejonowego w Chełmie akt oskarżenia. Śledczy uznali, że 27-latek umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze. Siadł za kółkiem, mimo że w organizmie miał prawie 0,8 promila alkoholu. Na dodatek jechał z prędkością ponad 107 km/h w miejscu, gdzie dozwolone jest 50 km/h.
Do zdarzenia doszło 14 kwietnia ub.r. w nocy o godzinie 3 na skrzyżowaniu ulicy Lwowskiej i Alei Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego w Chełmie. 27-latek nie ustąpił pierwszeństwa innemu kierowcy i doprowadził do zderzenia.
Mężczyzna jadący drogą z pierwszeństwem zauważył tylko z prawej strony światła i zaraz poczuł uderzenie w przednią prawą stronę auta. Potem samochód odbił się i walnął z impetem w budynek sklepu. Jak stwierdzili biegli, kierujący nie miał możliwości uniknięcia wypadku.
Pięć osób zostało przewiezionych na badania do szpitala, niektórzy pozostali na dalsze leczenie. Pasażerka poszkodowanego auta miała uszkodzony kręgosłup, pasażer złamaną łopatkę i mostek. Mężczyzna jadący w aucie, którym kierował sprawca, trafił do szpitala z krwiakiem podtwardówkowym i obrażeniami mózgu. Jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo.
27-latek potwierdził przed prokuratorem, że prowadził auto w stanie nietrzeźwości, co zresztą wykazały badania krwi. Nie przyznał się jednak do spowodowania wypadku i odmówił składania wyjaśnień. Okazało się też, że miał zakaz prowadzenia pojazdów.
Niebawem zasiądzie na ławie oskarżonych i przed sądem będzie się tłumaczył ze swojego zachowania.
Napisz komentarz
Komentarze