Prokuratura kilka dni temu przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. 40 i 47-latek usłyszeli zarzuty udziału w pobiciu 32-letniego Przemysława, mieszkańca sąsiedniej wioski. Do zdarzenia doszło 16 czerwca. Jeden bił go pięściami i kopał po głowie, drugi tłukł łomem po głowie i kopał w brzuch. Odpowiedzą też za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących funkcjonariuszy. Jeden z nich oskarżony jest także o uderzenie metalowym przedmiotem innego mężczyzny, który był na miejscu zdarzenia.
O bójce obszernie pisaliśmy pod koniec czerwca. Wyjątkowo fatalnie zakończyła się impreza, którą zorganizowano po gminnych zawodach strażackich. Do bójki doszło przy dawnym sklepie i strażnicy OSP. Ofiara pobicia walczyła o życie w szpitalnym OIOM. Mieszkaniec sąsiedniej wsi, mąż i ojciec dwojga dzieci długo był w śpiączce. Teraz musi się leczyć, by wrócić do dawnej sprawności. Jak mówiła nam jego żona, ma częściowy niedowład lewej strony ciała, często cierpnie mu noga i ręka.
Od tego czasu były już sołtys Roztoki i naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Roztoce oraz jego brat, prezes straży w tej samej wsi, przebywają w areszcie. Sąd przedłużył im pobyt za kratkami do 12 lutego 2020 r.
Oskarżeni mają szczęście, że ich ofiara przeżyła. Za udział pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze