Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Radny usłyszał zarzuty

Przed tygodniem informowaliśmy o pijanym kierowcy samochodu dostawczego, który uderzył w przydrożny przepust w Równiankach. Okazuje się, że za kierownicą renaulta siedział wówczas sołtys, radny z Płonki. Zamojska prokuratura postawiła mu zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości.
Radny usłyszał zarzuty

Zaskakującą informację otrzymaliśmy kilka dni po publikacji artykułu "Dostawczak uderzył w przepust". Nasz rozmówca powiedział, że nieodpowiedzialnym kierowcą pod wpływem alkoholu był Bogusław R., który pełni funkcje publiczne w gminie Rudnik. Personalia kierowcy udało się nam zweryfikować i potwierdzić m.in. w zamojskiej prokuraturze.

- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut z art. 178a par. 1. Akta sprawy zarejestrowanej 10 grudnia zostały przekazane już do posterunku policji w Żółkiewce. Postępowanie jest w toku - informuje Ewa Jałowiecka-Śliwa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.

Przepis ten w skrócie stanowi o tym, że kto w stanie nietrzeźwości prowadzi pojazd mechaniczny, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Dodatkowo sąd może orzec czasowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz nakazać wpłatę świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tys. zł.

Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 7 grudnia. Za kierownicą dostawczego renault trafic siedział 66-letni mieszkaniec gminy Rudnik. Jak ustalili krasnostawscy policjanci, nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Auto wpadło w poślizg i uderzyło w przepust.

Na miejsce zdarzenia wzywano strażaków, bo początkowo ratownicy mieli problem z wydobyciem poszkodowanego kierowcy z samochodu. Jednak, zanim dojechał wóz straży, kierowcę udało się wyswobodzić. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Wyszło jednak na jaw, że mężczyzna za kierownicą był pijany. W organizmie miał ponad 1,2 promila. Teraz będzie odpowiadał za spowodowanie kolizji i jazdę w stanie nietrzeźwości.

- Nie wiem, jak to się stało i dlaczego wsiadłem za kierownicę pod wpływem alkoholu. Na razie nie zamierzam zrzekać się mandatu radnego. Decyzję podejmę po zakończeniu całej sprawy - powiedział nam Bogusław R., zapytany o okoliczności zdarzenia.

Bogusław R. zasiada Radzie Gminy Rudnik już drugą kadencję. Wygaszenie mandatu grozi radnemu wówczas, gdy zostanie skazany prawomocnym wyrokiem na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Wymierzona grzywna i wyrok w zawieszeniu pozwoli mu zachować funkcję. Tak było w poprzedniej kadencji w przypadku wiceprzewodniczącego Rady Gminy Gorzków, który miał podobne perypetie.

Do tematu powrócimy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama