Do zdarzenia doszło w czwartek, 5 grudnia. Straż pożarna została zaalarmowana po godz. 11.40. Mieszkańcy osiedla byli zaniepokojeni widokiem wozu strażackiego. Tym bardziej byli poruszeni, że w drzwiach klatki schodowej stała płacząca kobieta. Poza dużą dawką strachu, na szczęście nic poważnego się nie wydarzyło.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło przez nieuwagę jednego z domowników. Zostawił na gazie czajnik. Strażacy po przybyciu na miejsce stwierdzili, że woda w czajniku się wygotowała i zarówno czajnik, jak i płyta gazowa, uległy zniszczeniu. Działania strażaków ograniczyły się do zakręcenia dopływu gazu i przewietrzenia pomieszczeń.
Policja informuje, że osoba zawiadamiająca o pożarze obawiała się wypływu gazu. Jednak, jak się okazało, system zabezpieczający zadziałał prawidłowo.
Napisz komentarz
Komentarze