Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Alarm przez... czajnik

Najpierw przed blok przy ul. Stanisława Małachowskiego podjechał wóz straży pożarnej na sygnale, a potem dojechał radiowóz. Było też pogotowie gazowe. Jak się okazało, służby postawiono na nogi przez zostawiony na gazie czajnik.
Alarm przez... czajnik

Do zdarzenia doszło w czwartek, 5 grudnia. Straż pożarna została zaalarmowana po godz. 11.40. Mieszkańcy osiedla byli zaniepokojeni widokiem wozu strażackiego. Tym bardziej byli poruszeni, że w drzwiach klatki schodowej stała płacząca kobieta. Poza dużą dawką strachu, na szczęście nic poważnego się nie wydarzyło.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło przez nieuwagę jednego z domowników. Zostawił na gazie czajnik. Strażacy po przybyciu na miejsce stwierdzili, że woda w czajniku się wygotowała i zarówno czajnik, jak i płyta gazowa, uległy zniszczeniu. Działania strażaków ograniczyły się do zakręcenia dopływu gazu i przewietrzenia pomieszczeń.

Policja informuje, że osoba zawiadamiająca o pożarze obawiała się wypływu gazu. Jednak, jak się okazało, system zabezpieczający zadziałał prawidłowo.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama