Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Nasz Chełm w tarapatach

Inicjatorzy powstania w naszym mieście budżetu obywatelskiego, Stowarzyszenie Inicjatywa Obywatelska "Nasz Chełm", wytknęli prezydentowi nieprawidłowości w tegorocznym głosowaniu. Zajmie się nimi prokuratura, bo władze miasta złożyły na nich doniesienie. Zarzuciły im, że złamali prawo, "sprawdzając" zasady działania systemu do głosowania.
Nasz Chełm w tarapatach

Okazuje się, że w tegorocznym głosowaniu na budżet obywatelski udział mógł wziąć każdy. Wystarczyło tylko zaznaczyć w internetowym formularzu, że jest się mieszkańcem Chełma. System tego nie weryfikował. Członkowie stowarzyszenia wykryli przez przypadek, że jeśli ktoś spoza miasta kliknie w systemie internetowym, że mieszka w Chełmie, jego głos też się liczy. Jedna z osób pomagała znajomej oddać głos. Kobieta jest mieszkanką osiedla Dyrekcja Dolna, ale oficjalnie zamieszkuje w jednej z gmin. Mimo to zagłosowała na chełmski budżet.

- W rezultacie można wyobrazić sobie, że na projekt zgłoszony na osiedlu A zagłosował wnioskodawca i stu jego znajomych z osiedli X, Y, Z lub dowolnego miejsca w kraju. To wystarczy, aby projekt trafił do realizacji bez konieczności poparcia przez choćby jedną osobę zamieszkałą na osiedlu A - czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia.

W swoim piśmie przyznali się, że przeprowadzili eksperyment, który potwierdził, że system dopuścił do głosowania każdą osobę, która zadeklarowała w formularzu, że jest mieszkańcem Chełma. I to stało się powodem kłopotów stowarzyszenia.

Jak wyjaśnia wiceprezydent Daniel Domoradzki, w myśl regulaminu budżetu obywatelskiego prawo do udziału w głosowaniu miał każdy mieszkaniec Chełma, który w roku, w którym będzie realizowany budżet obywatelski, kończy 16 lat. Biorąc pod uwagę literę prawa, regulamin nie mógł dyskryminować tych mieszkańców, którzy nie są zameldowani, ale mieszkają w Chełmie. Jednocześnie zabezpieczył możliwość nadużycia zapisu "każdy mieszkaniec miasta Chełm", dodając w panelu do elektronicznego głosowania oświadczenie o następującej treści: Oświadczam, że zapoznałem się z powyższą klauzulą informacyjną. Jestem mieszkańcem miasta Chełm, a wszystkie dane podane w formularzu są zgodne z aktualnym stanem prawnym i faktycznym.

- Każdy, kto oddał głos w formie elektronicznej, musiał zaakceptować powyższe oświadczenie, a podając fałszywe dane, poświadczał nieprawdę, za co grozi odpowiedzialność karna - wyjaśnia Domoradzki.

Dlatego właśnie wiceprezydent zdecydował się na złożenie do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, o których w piśmie do prezydenta poinformowała w imieniu Naszego Chełma Joanna Bielecka.

- Wprowadzanie w błąd organów administracji publicznej to jawne łamanie prawa, które podlega odpowiedzialności karnej. Należy też zauważyć, że działając w złej wierze, nieuczciwa osoba może zdobyć pozostałe dane i oddać bezprawnie głos, niezależnie od przyjętych zasad weryfikacji. Więc wbrew twierdzeniu przedstawicieli stowarzyszenia Nasz Chełm, takie działanie świadczy o postępowaniu niezgodnym z prawem, a nie wadliwym działaniu systemu - wyjaśnia Domoradzki. - Co więcej, nie można testować systemu, jak zrobili to przedstawiciele stowarzyszenia Nasz Chełm, bo już takie działanie jest wbrew prawu – to tak jakby podać legitymującemu nas policjantowi dane kolegi za jego uprzednią zgodą.

Kolejny zarzut stowarzyszenia dotyczył zmiany kolejności zadań na liście, co zdaniem Naszego Chełma mogło wprowadzić w błąd głosujących.

- Mieszkańcy kilku osiedli wpadli na pomysł promowania swoich propozycji za pośrednictwem ulotek i plakatów. Czasu było mało, więc materiały promocyjne przygotowywali na podstawie pierwszych dostępnych oficjalnie list projektów - wyjaśnia Bielecka.

Później niestety kolejność została zmieniona.

- Owszem, zmiana kolejności zadań na liście mogła wprowadzić nieznaczne zamieszanie, ale tylko dla tych, którzy oparli kampanię promocyjną na samym numerze zadania z pominięciem nazwy. Wierzymy jednak, że nikt z wnioskodawców tego nie uczynił i promujący konkretne zadanie lansował jego tytuł, a nie sam numer zadania. Gdyby było inaczej, należałoby stwierdzić, że głosujący na numery robili to nie do końca świadomie - odpowiada wiceprezydent Chełma. - Co więcej, platforma elektroniczna oferowała możliwość wygenerowania materiałów promocyjnych z właściwym numerem i nazwą bez ponoszenia jakiegokolwiek wysiłku. Dlatego należy stwierdzić, że ten argument jest bezpodstawny i wyolbrzymiany.

W związku z zamieszaniem wokół budżetu obywatelskiego radny Kamil Błaszczuk zwrócił się do władz miasta z prośbą o zorganizowanie spotkania z Naszym Chełmem w celu omówienia spornych kwestii dotyczących głosowanej obecnie edycji budżetu. Do spotkania jednak nie dojdzie, bo - jak stwierdził wiceprezydent - nie jest to organizacja reprezentatywna. Środowisko organizacji pozarządowych reprezentuje bowiem rada działalności pożytku publicznego.

Jednocześnie ze strony władz miasta pojawiła się propozycja powołania komisji, w której skład weszliby radni, a radny Błaszczuk mógłby nawet tej komisji przewodniczyć.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WesołyTreść komentarza: To co oferuje Szfranek nie jest jakaś rewelacją dla gminy. Niestety ale jest to jedyna szansa aby ten zalew w końcu zaczął przynosić jakieś zyski. Budowa zalewu była czystą głupotą w zasadzie pod każdym względem. Zalew w sawinie nigdy nie stanie się atrakcją turystyczną . A). Powodów jest 4 ( nie własciwa lokalizacja , niewłaściwe podłoże , zapaść demograficzna , w promieniu 30 km znajdują się inne dużo ładniejsze zbiorniki i jeziora mające zdecydowanie większy potencjał turystyczny) B). Zalew nie spełania roli zbiornika retencyjnego . Co on ma nawadniać ? Jest położony w takim miejscu że w przypadku suszy nie ma możliwości spiętrzenia wody aby nawodnić okoliczne pola . C), Wbrew propagandzie głoszonej przez osoby bez intelektu ZALEW NIE MA SZANS ABY STAĆ SIĘ MOTOREM ROZWOJU DLA SAWINA . Na chwilę obecną zalew przynosi jedynie straty. Koło wędkarskie które operyje na tym zalewie przynosi jedynie drobne kwoty potrzebne na utrzymanie infrastruktury oraz zapewnia wykonywanie prac porzadkowych. Straty jakie przynosi zalew to nie tylko zadłużenie wobec wykonawcy oraz banków które wykupiły dług w formie obligacji . To także straty wynikające z utraconego dochodu.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 23:40Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: WesołyTreść komentarza: Trzeba otwierać okna szeroko aby poczuć prawdziwą wieś. Tego telewizornia nie przekaże :DData dodania komentarza: 24.04.2024, 23:15Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: wszyscy wonTreść komentarza: skoro taki ... ... jak motyka został wiceministremData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:15Źródło komentarza: Komu od lipca dołożą do rachunków za prąd? Znamy limity zarobkówAutor komentarza: loloTreść komentarza: zakaz wyprzedzania na przejściu to dla nich obce pojęcie tak samo jak poprawne używanie kierunkowskazówData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:13Źródło komentarza: Chełm. On nie ustąpił, ona jechała za blisko. Posypały się mandatyAutor komentarza: anonimTreść komentarza: tak to jest jak młodzi nieopowiedzialni ludzie , wsiadają do maszyny której mocy i potencjału nie potrafią zrozumiećData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:04Źródło komentarza: Krasnystaw. Zderzenie dwóch aut na Rejowieckiej. Kierowca mazdy wymusił pierwszeństwo
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama