Oskarżony mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz wypłacić zadośćuczynienia w kwocie 4 tys. zł na rzecz rodziny poszkodowanego. Ostatecznie Sąd Rejonowy w Zamościu przychylił się do wniosku prokuratora o wydanie wyroku skazującego wobec 53-latka.
Do tragedii doszło 18 lutego br. w rejonie Ostrzycy i Tarnogóry Kolonii. Po południu 61-latek poszedł z psem za swoje budynki gospodarcze. W trakcie spaceru poraził go prąd. Późniejsze śledztwo wykazało, że wzdłuż ogrodzenia sąsiad rozciągnął kabel do odstraszania bobrów. Zabrakło jednak informacji o grożącym niebezpieczeństwie. Na miejscu zginął pies, a jego właściciel zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu 61-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Prokuratura Rejonowa w Zamościu od początku prowadziła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Nieszczęśliwy wypadek powinien być przestrogą dla innych. Eksperci radzą, żeby do odstraszania bobrów używać profesjonalnych pastuchów elektrycznych. Wykorzystywane w tych urządzeniach impulsy powinny być bezpieczne dla człowieka. Ponadto mają one jedynie odstraszać, a nie zabijać zwierzęta, przed którymi chcemy zabezpieczyć swoje działki i uprawy.
W większości europejskich krajów bobry są pod ochroną. Od 2001 roku w Polsce zwierzęta te znajdują się pod częściową ochroną. W rozporządzeniu ministra środowiska z 16 grudnia 2016 gatunek ten znalazł się dodatkowo na liście zwierząt, które w okresie od dnia 1 października do dnia 15 marca mogą być pozyskane przez odstrzał z broni myśliwskiej lub chwytanie w pułapki żywołowne.
Napisz komentarz
Komentarze