Brał udział niemal we wszystkich najbardziej prestiżowych konkursach i festiwalach muzycznych w kraju m.in.: w Debiutach na festiwalu w Opolu czy w Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, gdzie III miejsce, które wtedy wywalczyli, było dla zespołu ogromnym sukcesem. Na zaproszenie samego Grzegorza Turnaua wzięli udział w koncercie "Grzegorz Turnau i przyjaciele".
Muzycy zawsze są dostrzegani, nie tylko przez jurorów, ale też publiczność. Często z konkursów przyjeżdżają nawet z kilkoma nagrodami. Piosenka autorska, którą tworzą 4 Pory RoQ, rozpoznawana jest przez bywalców wielu znaczących festiwali muzycznych, którzy często z widowni wspierają muzyków w wykonywaniu ich piosenek. Zespół 4 Pory RoQ jest znakomitym ambasadorem muzycznym Chełma i całej Lubelszczyzny. Niedawno obchodził 25-lecie swojego istnienia. Ania związana jest z nim praktycznie od początku.
Ania twierdzi, że jest introwertyczką, co jednak uważa za dużą zaletę. Często zamyka się z muzyką i swoimi myślami. Czasem towarzyszą jej w tym jedynie Rysiek i Miaurycy, którzy ze zrozumieniem pomiaukują z sąsiedniej kanapy oraz szczęśliwy pies Lucky. Zamiast mówić o sobie, Ania woli pisać, dlatego napisała tę bajkę. Jest o nauce latania. Bajki wcale nie są tylko dla dzieci, dorosłym także bywają potrzebne. Przeczytajcie więc bajkę Ani uważnie. Może odnajdziecie tam wskazówkę dla siebie?
- Latać uczymy się całe życie. To najcudowniejsze, ale i najboleśniejsze lekcje. Mimo że uczę się tego od urodzenia, do tej pory tylko niezgrabnie podskakiwałam i ciężko opadałam na ziemię. A każda nieudana próba bolała coraz bardziej i coraz bardziej, i bardziej zniechęcała. Dopiero po czterdziestce nauczyłam się latać. Dopiero po czterdziestce poczułam się jak królewna. I żeby było jasne, nie dzięki jakiemuś królewiczowi. Bo żaden, nawet najprzystojniejszy, najmądrzejszy i najbardziej w nas zakochany królewicz nie sprawi, że zaczniemy czuć się ze sobą dobrze. (Nie to, żebym miała coś przeciwko królewiczom, wręcz przeciwnie, ale oni też czasami potrzebują pobyć sam na sam ze sobą). No więc czasami trzeba, żeby ten królewicz poszedł sobie gdzieś... za siódmą górę i rzekę. Żebyśmy miały czas się naprawdę poznać i... nauczyć latać. Wtedy nikt nas już nie będzie musiał ratować z wysokiej wieży. Same wylecimy.
Portret Anny Bobruś powstał w ramach projektu fotograficznego "Kobiety Chełma". Jego autorką jest Anna Wójtowicz-Wnuk, która fotografuje i opisuje na swoim blogu "Five o`clock – fotografia po godzinach" ciekawe kobiety z naszego miasta i jego okolic. Anię możecie usłyszeć nie tylko na scenie i koncertach, ale także na antenie Radia Bon Ton, gdzie prowadzi swoje autorskie audycje. Serdecznie zapraszamy do ich słuchania w soboty (godz. 9-10) i niedziele (godz. 10-14) na 104,9 FM.
Napisz komentarz
Komentarze