Początkowo organizowane były różne akcje, podczas których zbierano pieniądze na budowę nowej łazienki dla Kacperka. Koordynacją działań zajęli się: Jadwiga Hereta, Rafał Zwolak i Sebastian Sokołowski z Zamościa, którzy pomogli kilku innym potrzebującym dzieciom w regionie. Dołączyli do nich sąsiedzi chłopca i mieszkańcy Zażółkwi. Wszystkim udało się przekonać do pomocy lokalnych samorządowców i przedsiębiorców z regionu.
- Nasze początkowe założenia radykalnie zmieniły się, gdy rozpoczęliśmy prace nad powiększeniem łazienki i budową nowego komina. Niespodziewanie wyszło na to, że pilnego remontu wymaga cały dom. Postanowiliśmy jednak nie załamywać rąk. Zaczęliśmy działać, aby Kacper oraz jego mama i brat mogli mieszkać w godnych warunkach - mówi sołtys Jerzy Domański.
W trakcie prac pojawiało się wiele problemów, ale za każdym razem z pomocą przychodzili ludzie dobrej woli i kolejni darczyńcy. O akcji dowiedziała się m.in. ekipa TVP3 Lublin. Migawki ich reportażu pojawiły się również w ubiegły piątek w Teleexpressie Extra.
Postępy prac remontowych można na bieżąco śledzić na facebookowym koncie Zróbmy pokój dla Adriana. Uczestnicy akcji w Zażółkwi wyjaśniają, że to był pierwszy chłopiec, którym pomogli społecznicy z Zamościa. W sprawie pytań o aktualne potrzeby na budowie można kontaktować się m.in. z sołtysem Jerzym Domańskim (tel. 608 341 643).
- Niedługo będziemy wstawiać nowe okna i drzwi. Nieznany darczyńca podarował również styropian na ocieplenie domu, za co serdecznie dziękujemy. Aktualnie poszukujemy ekipy, która profesjonalnie wykonałaby tę robotę. Wszyscy byśmy chcieli, aby Kacper i jego rodzina zamieszkali w nowym domu jak najszybciej. Mamy nadzieję, że najpóźniej będzie to na mikołajki lub przed grudniowymi świętami - mówi sołtys.
Ciągle trwa również zbiórka pieniędzy na zakup materiałów niezbędnych do ukończenia remontu. Wpłat można dokonywać na konto, które życzliwie udostępniło stowarzyszenie "Wspólnie dla Gminy Krasnystaw": 34 8200 0008 2001 0024 9858 0004, koniecznie z dopiskiem "Dla Kacperka".
- Nasza akcja udowadnia, że mieszkańcy Zażółkwi nie tylko potrafią pokojowo protestować oraz apelować o przebudowę i poprawę bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej nr 842. Potrafimy się również jednoczyć, gdy trzeba pomóc potrzebującej rodzinie. Może dzięki temu ktoś zerknie na naszą wieś łaskawym okiem i wszyscy doczekamy się wreszcie wymarzonego chodnika - kwituje Jerzy Domański.
Napisz komentarz
Komentarze