Problem był zgłaszany przez mieszkańców poprzedniemu zarządowi spółdzielni, ale pozostał nierozwiązany. Samochodów natomiast w kolejnych latach przybyło. Dzisiaj malutki parking osiedlowy blokuje pięć, a może nawet sześć samochodów, których nie uruchamiano od dawna i porosły trawą. Trzy to kompletne wraki, co widać na naszych zdjęciach.
- Powybijane szyby, odkręcone koła, połamane siedzenia, śmietniki wewnątrz wraków. Takie pojazdy blokują nasze miejsca do parkowania - mówią mieszkańcy spółdzielni, których samochody często nie mieszczą się na parkingu. - Zwłaszcza teraz jest to uciążliwe, bo powierzchnia postojowa znacznie została ograniczona przez trwający remont sieci ciepłowniczej przy Siedleckiej. Teren jest rozkopany i samochody trzeba stawiać pod Biedronką lub gdzieś dalej.Wraki samochodów estetycznie nie wyglądają, ale także stwarzają zagrożenie. Trzy są otwarte, koczuje w nich, kto chce, dzieci mają do nich swobodny dostęp. Zbieracze wymontowują z samochodów części, które mogą spieniężyć. Wandale niszczą fotele, wybijają szyby.Mieszkańcy mają nadzieję, że nowa prezes spółdzielni zainteresuje się ich problemem i szybko go rozwiąże, bo dłużej tak być nie może.
- Spółdzielnia nie posiada uprawnienia do ustalenia właścicieli pojazdów. W związku z powyższym i z problemem, który stanowią pojazdy, które od dłuższego czasu nie są przez nikogo używane, a zajmują miejsca postojowe na terenie spółdzielni, zwróciliśmy się z prośbą do kompetentnych organów o ustalenie właścicieli pojazdów. Cała procedura związana z usunięciem tych pojazdów jest dosyć skomplikowana, ale podejmujemy wszelkie możliwe czynności, w granicach obowiązujących przepisów, aby możliwe było ich usunięcie - wyjaśnia prezes spółdzielni Justyna Manasterska-Raszka.
Przy okazji wraków wraca temat ogrodzenia placu między blokami: Pocztowa 28, Siedlecka 2a i Siedlecka 2b. Poprzednia rada nadzorcza zbierała podpisy poparcia pod pomysłem zamknięcia terenu, by mogli z niego korzystać wyłącznie mieszkańcy. Planowano zamontować dwie bramy i wyposażyć mieszkańców w piloty. Takie działania skutecznie przeprowadzają inne spółdzielnie i wspólnoty.
- Byłbym skłonny wykupić nawet miejsce parkingowe, byle tylko mieć pewność, że kiedy wieczorem wrócę z pracy, będę miał gdzie postawić samochód - mówi jeden z mieszkańców. - Przecież możemy zastosować rozwiązanie takie jak w spółdzielni Koniczynka. Tam zamontowano klamry i nikt nieuprawniony nie zajmie nikomu miejsca parkingowego - dodaje mężczyzna.
Napisz komentarz
Komentarze