Zazwyczaj w tego typu przedsięwzięciach bierze udział co najmniej kilka tysięcy osób. Byłaby to znakomita okazja dla lokalnych przedsiębiorców, aby "nakarmić i napoić" gości. Impreza potrwa kilka godzin, więc jej uczestnicy z pewnością skorzystają ze stoisk gastronomicznych, ale nie naszych.
- Prezydent Chełma obiecał, że będzie wspierał lokalnych przedsiębiorców, a teraz kiedy jest okazja, żeby dać nam zarobić, to okazuje się, że kto inny będzie się wystawiał - denerwuje się jedna z restauratorek.
Podobno obsługą gastronomiczną zajmuje się firma z Krakowa, aby ustawić swoje stoisko, trzeba wykupić od niej miejsce. Kosztuje to 1 tys. 500 zł.
- To jakiś absurd. Płacimy w Chełmie podatki, park jest miejski, a zarabiać będzie firma z innego miasta? Co Chełm będzie więc z tego miał? Sławę w telewizji? - pyta jeden z naszych rozmówców. - Urząd ledwo zipie, na nic nas nie stać, sytuacja finansowa, jak powtarza prezydent, jest beznadziejna, a przecież to lokalni przedsiębiorcy płacą podatki. Jak firmy upadną, to pieniędzy dla samorządu nie będzie.
O to, dlaczego chełmscy restauratorzy nie mogą wystawiać się w parku, spytaliśmy urząd miasta.
- Trwają rozmowy z firmą, która na stałe współpracuje z organizatorem trasy koncertowej TVP2 i zapewnia kompleksową obsługę tj. wygrodzenie strefy, ochronę, sprzątanie oraz zasilanie w energię elektryczną. Jeżeli zostanie podpisana umowa, wówczas zainteresowani wystawieniem stoisk gastronomicznych proszeni będą o kontakt z ww. firmą - poinformował nas Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Jakuba Banaszka.
Napisz komentarz
Komentarze