Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Krasnystaw: Spór weterynarza z urzędnikami

Właścicielka gabinetu weterynaryjnego zarzuca pracownikowi urzędu gminy nierzetelne i niekompetentne wykonywanie obowiązków. Poszło o przetrzymywanie faktur za wykonane usługi i opieszałość w ich realizacji. Urząd gminy odpowiada, że zakres zabiegów nie był konsultowany przed ich wykonaniem, ale urzędnik został pouczony za zwłokę.
Krasnystaw: Spór weterynarza z urzędnikami

Agnieszka Błaszczak powiadomiła nas o sprawie w pierwszej połowie bieżącego miesiąca. Problem dotyczy faktury wystawionej 3 czerwca za sterylizację 8 kotek oraz za ich pobyt w jej gabinecie weterynaryjnym na kwotę 1370 zł.

Smak goryczy zamiast współpracy

- Po 30 dniach chciałam się dowiedzieć, dlaczego płatność nie została zrealizowana. Jednakże w gminnej księgowości poinformowano mnie, że żadna faktura do nich nie wpłynęła. Wychodzi więc na to, że w ciągu tego czasu pracownik urzędu gminy przetrzymał fakturę na swoim biurku. To nie pierwsza taka sytuacja w ciągu 4 lat współpracy. Wiele razy szłam gminie na rękę i wykonywałam niektóre rzeczy nawet po kosztach, ale teraz przelała się czara goryczy - opowiada Agnieszka Błaszczak.

Dotychczasową współpracę ze wspomnianym pracownikiem ocenia jako nienależącą do najłatwiejszych. Nie potrafi również zrozumieć podejścia do sprawy urzędników, którzy dopiero po 30 dniach zaczęli kwestionować zasadność wystawionej faktury.

Z przedstawionego nam do wglądu pisma z 4 lipca wynika, że wójt Edyta Gajowiak-Powroźnik zwróciła właścicielce lecznicy wspomnianą fakturę z powodu nieuzgodnienia z pracownikiem urzędu gminy zakresu usług weterynaryjnych. Chodzi o dodatkową sterylizację 5 kotek. Krasnostawską weterynarz dziwi i głęboko zastanawia to, dlaczego nie można było zacząć wyjaśniać sprawy tuż po wystawieniu tego dokumentu.

- Wszystko wskazuje na to, że gdybym nie upomniała się o płatność, nadal czekałabym na pieniądze jak na Godota. Dodatkowa sterylizacja 5 z 8 kotek wynikała z potrzeby kompleksowego rozwiązania problemu w danym miejscu. Miało to uchronić gminę Krasnystaw od większych kosztów, które z pewnością wystąpiłyby w przyszłości. Cała sytuacja i dotychczasowa współpraca skłania mnie do wypowiedzenia gminie umowy na świadczenie usług weterynaryjnych - kwituje Agnieszka Błaszczak.

Jasne zasady sterylizacji

Zapytanie o wyjaśnienia i komentarz wysłaliśmy do urzędu gminy 10 lipca. Odpowiedź otrzymaliśmy jednak dopiero po dwóch tygodniach, bo pracownik merytorycznie odpowiedzialny za realizację "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Krasnystaw w 2019 roku" był wówczas nieobecny.

Wójt wyjaśnia, że umowy na usługi weterynaryjne zawierane są corocznie z podmiotami wykonującymi taką działalność na terenie gminy Krasnystaw. W tym roku zostały podpisane 4 takie porozumienia.

- W celu ustalenia reguł i doprecyzowania zapisów umów, pod koniec stycznia br. zorganizowano spotkanie z wykonawcami usług, którego przedmiotem było wypracowanie zasad przyjmowania zwierząt do lecznic, ustalenie jednolitych stawek opłat za wykonane zabiegi oraz ustalenie trybu przyjmowania zwierząt - informuje wójt Edyta Gajowiak-Powroźnik.

W przesłanej odpowiedzi przytoczonych zostało kilka zapisów takiej umowy. Między innymi jest mowa o tym, że wykonawca konsultuje z pracownikiem urzędu gminy sposób postępowania ze zwierzętami, w tym ustala zakres usług weterynaryjnych. Dodatkowo musi być sporządzona odpowiednia notatka i oświadczenie osoby dostarczającej bezpańskie zwierzę o terminie i miejscu jego znalezienia. Do tego wszystkiego ustawa o ochronie danych osobowych wymaga, aby osoby przekazujące lub adoptujące bezdomne zwierzęta wyraziły pisemną zgodę na przetwarzanie jej danych przez urząd gminy.

- Powyższe wymogi są niezbędne do uznania, że usługa została wykonana prawidłowo i w końcu uprawniają wykonawcę do wystawienia faktury za wykonane świadczenia weterynaryjne. Niestety, dostarczone przez panią Agnieszkę Błaszczak rachunki i załączniki nie spełniały niniejszych wymogów. Brakowało podpisów osób przekazujących zwierzęta, a w przypadku sterylizacji 5 kotek ani wykonawca, ani osoba zgłaszająca nie informowały o fakcie ich znalezienia oraz nie konsultowały sposobu postępowania z nimi - tłumaczy wójt.

Pouczenie za opieszałość

Podkreśla, że usługi weterynaryjne dotyczą wyłącznie zwierząt bezpańskich, podrzucanych lub po wypadkach komunikacyjnych. Oznacza to, że ze środków budżetu gminy nie można wykonywać sterylizacji zwierząt domowych, nawet w celu ograniczenia ich populacji.

- Odnosząc się do pytania dotyczącego opieszałości pracownika, pragnę poinformować, że wynikała ona w dużej mierze z niemożliwości skontaktowania się z osobami zgłaszającymi i adoptującymi zwierzęta, aby uzupełnić braki w dokumentacji. Niemniej jednak pracownik został pouczony o trybie dostarczania dokumentów do księgowości. Wprowadzane są również zmiany organizacyjne w Urzędzie Gminy Krasnystaw, które mają na celu poprawienie współpracy z podmiotami świadczącymi usługi weterynaryjne - kwituje Edyta Gajowiak-Powroźnik.

Agnieszka Błaszczak twierdzi, że opieszały pracownik nie miał w zwyczaju kontaktować się w sprawie uzupełnienia dokumentacji, a do bezdomności zwierząt ma on lekceważące podejście. Ponadto dopiero od właścicielki lecznicy dowiedzieliśmy, że strony w międzyczasie doszły do porozumienia. Mówi, że gmina wypłaciła jej około 800 zł za wykonane usługi.

- Nie wypowiedziałam jeszcze umowy, ale wstrzymuję się od świadczenia usług weterynaryjnych. Długo zastanawiałam się, czy nagłaśniać sprawę. Są jednak pewne zasady, które powinny obowiązywać każdego urzędnika. Równie dobrze w mojej sytuacji mógłby się postawić każdy inny usługodawca lub interesant. Osobiście uważam, że mój przypadek może stanowić przykład, jak nie powinien funkcjonować sprawny i przyjazny urząd - kwituje właścicielka lecznicy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
an 03.08.2019 20:28
To charakterystyczne dla wszystkich urzędników zajmujących się rzekomo pomocą zwierzętom. . "Wygrywają konkurs" na swoje stanowisko, sądząc że kasę wypłaca im rodzina za 8 godzin miłych spotkań towarzyskich.

Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama