- Przeprowadziliśmy m.in. renegocjacje umowy na dostawę miału węglowego z Bogdanki, które doprowadziły do obniżenia ceny. Dzięki temu spółka zaoszczędziła ok. 540 tys. zł - wylicza Jędruszczuk. - Kolejne oszczędności mamy na zakupie miału węglowego o niskiej zawartości siarki. Po analizie złożonych ofert oraz przeprowadzeniu negocjacji z potencjalnymi dostawcami, zostaje nam ok. 950 tys. zł.
Ponadto MPEC zaprzestało działalności sponsoringowej i nie przekazuje darowizn. - Podejmowanie takich działań przez poprzedni zarząd zostało w wystąpieniu pokontrolnym NIK ocenione jako działanie na szkodę spółki - wyjaśnił radzie miasta szef firmy ciepłowniczej.
Spółką zainteresowała się PGE Energia Ciepła S.A. Analizy i prace koncepcyjne, jakie wykonała, wskazują na dużą zbieżność rozwiązań wypracowanych przez MPEC. Być może to dla Chełma szansa.
- Bez wprowadzenia zmian modelu funkcjonowania spółce grozi trwała nierentowność. Struktura kosztów stałych działania oraz rosnące koszty uprawnień do emisji CO2 wymagają zoptymalizowania, a brak działań w tym zakresie może pogłębić problemy finansowe - tłumaczył radnym Jędruszczuk. - W tym przypadku potrzebna jest dywersyfikacja zużywanych paliw na potrzeby MPEC (węgiel, gaz, biomasa). Raczej nie ma szans na pokrycie kosztów spółki z przychodów z taryf. Urząd Regulacji Energetyki nie wyraża zgody na duże zmiany cen ciepła, a koszty spółki rosną w wyższym tempie. Stan techniczny urządzeń umożliwia ich pracę bez modernizacji do końca 2022 roku, jednakże ze względu na zakończenie okresu tzw. derogacji ciepłowniczej konieczna jest gruntowna modernizacja aktywów spółki. Nakłady oszacowano na około 80-90 mln zł. Bez przeprowadzenia inwestycji w tym terminie MPEC nie będzie mógł dalej wytwarzać ciepła.
O kondycji innych chełmskich spółek przeczytacie w papierowym oraz elektronicznym wydaniu Super Tygodnia Chełmskiego
Napisz komentarz
Komentarze