O zamknięciu Placu Łuczkowskiego rozmawialiśmy z prezydentem Chełma pod koniec ubiegłego roku. Skłoniły nas do tego kolejne prośby mieszkańców o interwencję w sprawie bezpieczeństwa pieszych. Problem placu polega na tym, że mimo ograniczeń, ruch samochodowy odbywa się tam niemal tak intensywnie, jak na zwykłych ulicach miasta.
- Rozmawialiśmy o tym, najpierw w gronie kierownictwa, analizowaliśmy różne scenariusze tego rozwiązania i podjęliśmy decyzję, że jest to zasadne. Nie zadzieje się to z dnia na dzień. Będziemy jednak stopniowo wdrażać rozwiązania, które spowodują, że zmiany będą respektowane - tłumaczył w styczniu prezydent Banaszek.
Choć od tego czasu minęło już sporo czasu, nadal nie ma żadnej decyzji w tej sprawie. Jak udało się nam dowiedzieć, ponoć od roku 2019 urząd miasta prowadzi bardzo restrykcyjną politykę wydawania identyfikatorów uprawniających na wjazd w strefę staromiejską.
- W pierwszym półroczu br. wydanych zostało 14 przedmiotowych dokumentów (wobec 60 szt. wydanych w analogicznym okresie 2018 r.). Jednocześnie prowadzone są prace koncepcyjne nad strategicznym projektem miasta Chełm, polegającym na kompleksowej rewitalizacji Placu Łuczkowskiego, w ramach którego przewidziane są działania mające na celu dalsze ograniczenie ruchu kołowego w obrębie starówki - informuje Damian Zieliński z biura marketingu gabinetu prezydenta.
Na Pl. Łuczkowskiego obecnie obowiązuje ograniczenie ruchu. Mogą wjeżdżać tam tylko i wyłącznie pojazdy określone na tabliczkach, czyli m.in. zaopatrzenie, służby miejskiej itp. Naruszenie zakazu stanowi naruszenie przepisów o ruchu drogowym i wiąże się z poniesieniem konsekwencji prawnych określonych w kodeksie wykroczeń.
- Organami uprawnionymi do wyciągania takich konsekwencji jest policja i straż miejska, które są uprawnione do wystawiania mandatów, a w przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa powinna trafić do Sądu Rejonowego w Chełmie - dodaje Zieliński.
Napisz komentarz
Komentarze