Pirata drogowego i dziecko za kierownicą samochodu zauważyły policjantki patrolujące w czwartek ok. godz. 18.30 ulice osiedla Zachód. Postanowiły zatrzymać kierowcę, więc włączyły "koguta". Mężczyzna zlekceważył sygnały, zjechał z ulicy Szarych Szeregów i uderzył w jeden z pobliskich garaży. Zanim funkcjonariuszki dotarły do jego audi, zdążył z niego wyjść, zabrać dziecko i zniknąć w okolicznych krzakach.
Brawurowa jazda przyciągnęła gapiów. Żaden jednak nie rozpoznał kierowcy. Samochód miał hrubieszowską rejestrację. Uszkodzone auto policja skierowała na parking strzeżony, natomiast za zbiegiem ruszyli policjanci z psem tropiącym. Pościg nic nie dał. Mężczyzna z dzieckiem zniknął jak kamfora. Po rejestracji samochodu mundurowi dotarli do właściciela samochodu.
- Udało się nam ustalić właściciela pojazdu, ale nie wiadomo jeszcze, czy w chwili zdarzenia to on siedział z dzieckiem za kierownicą - przekazała nam w niedzielę Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa KMP w Chełmie.
Napisz komentarz
Komentarze