Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Bank Spółdzielczy

Chełm: Zmarł Józef Łukaszewski | Super Tydzień

W zeszłym tygodniu pożegnaliśmy porucznika Józefa Łukaszewskiego pseudonim Czajka, żołnierza 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej II batalionu 50 pułku piechoty zgrupowania Gromada. Zmarł 26 czerwca w wieku 98 lat. Uroczystość pogrzebowa odbyła się w piątek w kościele pw. Błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty w Chełmie. Porucznik spoczął na cmentarzu komunalnym w Chełmie.
Chełm: Zmarł Józef Łukaszewski | Super Tydzień

Józef Łukaszewski urodził się 20 kwietnia 1921 r. w Wierzbicznie w gminie Turzysk, w ówczesnym województwie wołyńskim. W 1943 r. był jednym z pierwszych, którzy wstąpili do oddziałów samoobrony powołanej przez ludność polską na Wołyniu podczas rzezi dokonywanej przez UPA. Znalazł się w oddziale Władysława Czermińskiego ps. Jastrząb, dowódcy oddziału partyzanckiego Armii Krajowej na Wołyniu. Brał udział w obronie Kupiczowa w 1943 r., gdzie z powodzeniem odparł właśnie w tym oddziale atak banderowców.

W 1944 r. trafił do Gromady, czyli jednej z jednostek 27. Wołyńskiej Dywizja Piechoty Armii Krajowej, biorąc udział w akcji Burza. W walce o Staweczki został ranny. Wiosną walczył na terenie lasów szackich i brał udział w przeprawie przez Bug. Przeszedł cały szlak bojowy 27. WDP AK, czyli ponad 600 km. Po wymuszeniu przez sowietów złożenia broni i rozformowaniu dywizji, ukrywał się w Piaskach. W 1946 r. został aresztowany i torturowany w więzieniu urzędu bezpieczeństwa w Hrubieszowie. Po zwolnieniu wrócił do Buśna, gdzie założył rodzinę, w 1974 r. przeniósł się do Chełma i żył tutaj aż do śmierci. Otrzymał również awans na porucznika rezerwy.

Józef Łukaszewski był także działaczem społecznym, radnym, wiceprezesem Chełmskiego Środowiska Żołnierzy 27. WDP AK, a także pierwszym komendantem OSP Buśno oraz prezesem miejscowego kółka rolniczego. Brał udział w spotkaniach z uczniami lokalnych szkół, dzieląc się wspomnieniami z czasów II wojny światowej.

Rodzina zmarłego postanowiła w niezwykły sposób go pożegnać. Poprosiła, aby na cmentarz nie przynosić kwiatów i wiązanek, ale znicze. Te z kolei zostaną przekazane za wschodnią granicę, aby upamiętnić Polaków poległych w rzezi wołyńskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama