Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Cios nożem w brzuch za rozlane mleko | Super Tydzień

Dramatyczny finał ostrej kłótni trzech braci w Kolonii Ochoża. Popili się i ostro posprzeczali. Jeden z nich nożem kuchennym zaatakował brata i wbił długie ostrze w jego klatkę piersiową. Za usiłowania zabójstwa stanie niebawem przed sądem. Przed śledczymi tłumaczył się, że nie chciał zabić, a jedynie się zdenerwował...
Cios nożem w brzuch za rozlane mleko | Super Tydzień

Pomieszkiwanie trzech braci w jednym domu nie wyszło im na dobre. Okazało się, że to rozliczenia finansowe wspólnego gospodarstwa domowego były przyczyną awantury z 16 stycznia.

Najpierw pili alkohol. Jeden z nich – 53-latek - imprezował u kuzyna. Jak wrócił, rozlał mleko i zepsuł lodówkę. Gdy jego 58-letni brat to zobaczył, mocno się zdenerwował. Kazał mu posprzątać. Wywiązała się kłótnia. Starszy brat wytknął młodszemu, że nie pracuje, tylko pije. Zaczęli się szarpać i bić. 58-latek rozwścieczony złapał nóż i dźgnął nim brata w klatkę piersiową, po czym schował narzędzie do kredensu. Poszkodowany poczuł ból, osunął się na krzesło, potem położył się na łóżko. Nie chciał pomocy, ale drugi brat pobiegł do kuzynki i poprosił, by wezwała karetkę. Kobieta najpierw sprawdziła, czy coś nie wymyśla. Krwi nie zauważyła, bo poszkodowany mężczyzna miał na sobie ciemną bluzę. Karetkę jednak wezwała.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Okazało się, że nóż trafił w żebro i obsunął się, raniąc opłucną. Doszło do tzw. wynaczynienia krwi do opłucnej.

Dwaj bracia – 50 i 58-letni, którzy w tym czasie przebywali w domu, zostali zatrzymani przez policję. Obaj byli pod wpływem alkoholu. Mundurowi musieli ustalić, który z nich jest sprawcą zdarzenia.

Gdy wytrzeźwieli, zostali przesłuchani przez policję. Podejrzanym o ugodzenie brata nożem okazał się 58-latek i to on następnego dnia został doprowadzony do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany.

Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Potwierdził, że do awantury doszło na tle nieporozumień rodzinnych. Zapewniał jednak, że nie chciał brata zabić, a za nóż chwycił "z nerwów". Śledczy uznali jednak, że cios nie był przypadkowy, a na dodatek podejrzany nie udzielił pomocy cierpiącemu bratu.

58-latek złożył wniosek o przeprowadzenie mediacji. Zawarli ugodę. Nożownik wyraził skruchę, przeprosił, a brat mu wybaczył.

Prokuratura skierowała jednak do sądu akt oskarżenia. Za kratkami poczeka na proces. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż osiem lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama