Ławka miałaby stanąć w pobliżu bloku przy ul. Kolejowej 90. Podpisy pod wnioskiem zbierała Irena Dobrzańska, członkini rady osiedla. Na 20 rodzin mieszkających w bloku, pod petycją podpisało się 16.
- Tu mieszkają ludzie starsi, schorowani. Ta ławka jest nam potrzebna, żeby posiedzieć w cieniu, spotkać się i porozmawiać - tłumaczy nasza rozmówczyni. - Tymczasem przewodniczący rady robi wszystko, żeby ławka tam nie stanęła. Jak powiedziałam dzisiaj sąsiadce, że nie wiadomo, czy ławka będzie, to się popłakała. Ona choruje na raka, jest po chemii, to miała być dla niej szansa, żeby odpocząć na świeżym powietrzu, blisko domu.
Zebranie zarządu rady osiedla zakończyło się kłótnią. Jak wyjaśnia Dobrzańska, zachowanie przewodniczącego jest skandaliczne. Z kolei przewodniczący rady Sebastian Bielecki tłumaczy, że nie jest przeciwko ławce, jednak chce, aby jej ustawienie było potwierdzone formalnie. Dlatego zdecydował wraz z częścią zarządu, aby mieszkańcy potwierdzili swoje podpisy.
- Chcę mieć na piśmie, czy rzeczywiście wszyscy opowiedzieli się za tą ławką. Pracownik administracyjny przejdzie po mieszkaniach z listą, na której, oprócz nazwisk, są też pesele mieszkańców i jeszcze raz zbierze podpisy - tłumaczy Bielecki. Jeśli więcej niż 50 proc. osób będzie "za", to spółdzielnia postawi ławkę.
- Czy to jest aż tak ważna sprawa, żeby zbierać od ludzi pesele? - oburza się Dobrzańska. - Przecież tu chodzi tylko o ławkę. Osoby starsze niechętnie udostępniają swoje dane, obawiają się tego. Po co ich dodatkowo stresować i zbierać kolejny raz podpisy do tej samej sprawy? - pyta.
Z ławkami, jak mówi Bielecki, bywa różnie. Jedna ławka już stała, potem znikła.
- Najpierw mieszkańcy chcą, żeby były, a gdy wieczorami zbiera się na nich różne towarzystwo, to starsi wolą jednak, by ich nie było - tłumaczy przewodniczący. - Dlatego chcę mieć wszystko formalnie załatwione przez pracownika administracji, żeby nikt nie miał do mnie pretensji.
Bielecki już przewiduje, że z ławką będą problemy, ale też podkreśla, że nie zrobi niczego bez zgody mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze