Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Chełmiance brakuje pieniędzy na grę w trzeciej lidze | Super Tydzień

Co najmniej 200 tys. zł brakuje Chełmiance Chełm na grę w trzeciej lidze. Jeśli nie znajdą się dodatkowe pieniądze, po zakończeniu rundy wiosennej władze klubu wycofają zespół do czwartej ligi.
Chełmiance brakuje pieniędzy na grę w trzeciej lidze | Super Tydzień

Autor: TransferStarter

W czwartek zarząd Chełmianki zorganizował spotkanie z kibicami, aby poinformować ich o sytuacji finansowej klubu i o tym, co może się stać, jeśli nie zwiększy on przychodów na bieżącą działalność sportową.

- Na dzisiaj, sumując wszystkie przychody na bieżący rok: ze zbiórek, od sponsorów i z tytułu dotacji, włącznie ze wsparciem zadeklarowanym przez prezydenta miasta, w budżecie mamy około 320 tys. zł, natomiast potrzebujemy co najmniej 520 tys. zł, abyśmy mogli grać dalej w trzeciej lidze – wyjaśnia Grzegorz Gardziński, prezes Chełmianki Chełm.

Jeśli klub nie zdobędzie brakującej kwoty, to po zakończeniu rundy wiosennej wycofa się z rozgrywek w trzeciej lidze i wróci do czwartej.

- Nie chcemy do tego dopuścić. Zrobimy wszystko, aby zdobyć jakikolwiek grosz i uratować to, co zostało stworzone. Szkoda by było zaprzepaścić taki dorobek. Wiele lat na to pracowaliśmy, ale jeśli nie znajdziemy dodatkowego wsparcia, to niestety czarny scenariusz się ziści – dodaje Gardziński.

Kibice nie biorą pod uwagę takiej opcji. Zaproponowali reaktywację tzw. "Klubu 100". Jest to inicjatywa skierowana do osób prywatnych oraz mniejszych przedsiębiorstw, chcących wspierać finansowo działalność sportową danego klubu. Polega ona na tym, że zainteresowane osoby podpisują dobrowolną deklarację, w której zobowiązują się do comiesięcznej wpłaty dowolnej kwoty na rzecz klubu.

- W wielu miastach taki "Klub 100" funkcjonuje i okazał się dobrym rozwiązaniem. Miejmy nadzieję, że nam również przyniesie korzyści. Warto dodać, że kiedyś w Chełmiance już funkcjonował, ale jak poprawiła się sytuacja finansowa, to umarł śmiercią naturalną – przekonuje prezes Chełmianki.

Ponadto padła propozycja sprzedaży cegiełek o wartości: 20, 50, 100 i 200 zł. Lada dzień mają być wydrukowane i udostępnione do nabycia. Każdy, kto chce wesprzeć piłkarzy finansowo, może też kontaktować się bezpośrednio z władzami klubu.

- Do 16 czerwca mamy czas na zebranie brakującej kwoty, bo wtedy kończą się rozgrywki ligowe. Dłużej nie możemy czekać, bo musimy mieć czas na podjęcie decyzji – wyjaśnia Grzegorz Gardziński.

Okazuje się, że na cofnięciu się Chełmianki Chełm do niższej klasy rozgrywek rykoszetem może oberwać Włodawianka Włodawa.

Obecnie w czwartej lidze gra 16 drużyn. Trzy zespoły z najgorszym wynikiem spadną do ligi okręgowej. Na razie spadkiem zagrożone są: Start Krasnystaw, zajmujący 16 miejsce w tabeli, Polesie Kock (15 miejsce) i MKS Ryki (14 miejsce).

Z kolei w strefie spadkowej trzeciej ligi znajduje się Podlasie, które przyporządkowane jest do grupy lubelskiej. W tej sytuacji automatycznie z czwartej ligi spadnie kolejny zespół, czyli będąca na 13 pozycji Huczwa Tyszowce, o ile nie awansuje w tabeli. Jeżeli dojdzie również do wycofania się Chełmianki z rozgrywek trzecioligowych, to z czwartej ligi spadnie także zespół, który na koniec sezonu uplasuje się na 12 miejscu. Obecnie tę lokatę zajmują Orlęta Łuków, ale tylko dwa punkty więcej ma jedenasta w tabeli Włodawianka Włodawa. Przed zespołami jeszcze po kilka spotkań, więc podopieczni Marka Droba także nie mogą być pewni utrzymania się w czwartej lidze.

- Na razie jesteśmy na bezpiecznym, 11 miejscu, ale zdaję sobie sprawę, że do końca sezonu mamy jeszcze kilka spotkań i wszystko się może zdarzyć. Dlatego musimy konsekwentnie realizować założenia, by nie stracić tej pozycji – tłumaczy prezes Włodawianki Grzegorz Klimkowicz.

Zbiórka pieniędzy jest zbierana pod TYM ADRESEM, wystarczy kilka kliknięć, aby wesprzeć chełmski klub.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama