Praktycznie wszystkie dotyczą zdarzenia z 16 maja, gdy pijany i agresywny mężczyzna terroryzował wieś. Między innymi dobijał się do sklepu. Przerażone ekspedientki zabarykadowały się przed karanym już za rozbój bandytą. Dobijając się do środka, groził kobietom zabójstwem i podpaleniem budynku.
Zanim policyjny patrol dojechał na miejsce, Krzysztof P. groził jeszcze przechodzącej obok kobiecie oraz pobił mężczyznę, który próbował go przegonić. Podobno rzucił również butelką i wybił szybę w zaparkowanym niedaleko sklepu samochodzie.
Chełmscy policjanci zatrzymali agresora do wytrzeźwienia, a następnie wypuścili go na wolność. W ciągu następnych 7 dni funkcjonariusze przyjęli kilka zgłoszeń i wniosków o ściganie krewkiego recydywisty. W efekcie sąd przychylił się do wniosku prokuratora o tymczasowy areszt dla nieobliczalnego mężczyzny.
- Podejrzany usłyszał 5 zarzutów kierowania gróźb karalnych w warunkach recydywy i czynu chuligańskiego. Jeden z nich dotyczy zdarzenia z grudnia ubiegłego roku, a pozostałe z 16 maja. Dodatkowo postawiono mu zarzut pobicia w tym samym dniu mężczyzny, który będąc ofiarą czynu chuligańskiego, doznał rozstroju ciała poniżej 7 dni - informuje prokurator Jakub Litwińczuk, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.
Napisz komentarz
Komentarze