Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

MPGK na dnie? | Super Tydzień

Sytuacja Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej jest zła - twierdzi prezes Marcin Czarnecki. Zarząd wypowiedział układ zbiorowy pracy i nie udzielił absolutorium poprzedniemu zarządowi. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym miesiącu spółka będzie miała trudności z płatnościami.
MPGK na dnie? | Super Tydzień

Za 2018 rok MPGK ma stratę 1 mln 700 tys. zł. Zgodnie z prognozą, po uwzględnieniu zmian w kosztach i przychodach spółki, deficyt ten może pogłębić się w tym roku do 2 mln 700 tys. zł. 

- Wynik finansowy nie obejmuje dotacji na oczyszczalnię, której uwzględnienie stanowiłoby jedynie zapis księgowy i nie miałoby wpływu na sytuację gotówkową firmy, a jedynie prowadziłoby do mylnej interpretacji wyników przedsiębiorstwa - wyjaśnia prezes spółki. - Będę to podkreślał na każdym kroku, ponieważ jest to pusty zapis księgowy, który wizualnie poprawia wynik finansowy spółki, ale absolutnie nie odzwierciedla sytuacji finansowej.

W ubiegłym tygodniu odbyło się posiedzenie rady nadzorczej. Jej członkowie negatywnie zaopiniowali wynik finansowy spółki za 2018 rok i wnieśli o nieudzielenie absolutorium poprzedniemu prezesowi. To z kolei może skutkować wniesieniem wniosku do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzedniego prezesa. Chodzi o wyrządzenie szkody spółce na dużą skalę.

Sytuacja finansowa przedsiębiorstwa jest zła. W dalszym ciągu MPGK odnotowuje stratę na podstawowej działalności. Po trzech miesiącach tego roku wynosi ona już 849 tys. zł.

- Co gorsza, tylko w marcu przychody są mniejsze o 430 tys. zł, czyli o 12 proc. Na to zarząd spółki nie ma wpływu, ponieważ pochodzą ze sprzedaży usług dostarczania wody i odprowadzania ścieków dla klientów spółki, administrowania cmentarzem oraz z tytułu odbierania odpadów komunalnych - wyjaśnia prezes Czarnecki. - Koszty spółki udało się utrzymać na poziomie zbliżonym do roku ubiegłego, a nawet zmniejszyć w takich pozycjach jak: zużycie materiałów (spadek o 216 tys. zł), zużycie energii elektrycznej - spadek o 34 tys. zł, usługi remontowe - spadek o 81 tys. zł, oraz usługi obce - o 290 tys. zł.

Jak podkreśla prezes Czarnecki, wzrost kosztów spółki zanotowano w wynagrodzeniach - o 335 tys. zł, świadczeniach na rzecz pracowników - 9 tys. zł, podatkach i opłatach o 85 tys. zł.

- Wszystkie zakłady MPGK odnotowują wynik ujemny. Zobowiązania na koniec pierwszego kwartału, na które składają się kredyty i pożyczki oraz bieżące opłaty, wynoszą 18,7 mln zł. W najbliższym czasie spółka będzie miała trudności z regulowaniem swoich zobowiązań - zapowiada Czarnecki. - W związku z tym zarząd wypowiedział obowiązujący w firmie zakładowy układ zbiorowy pracy. Jest to ostateczność, po którą musieliśmy sięgnąć w obliczu pogarszającej się z miesiąca na miesiąc kondycji spółki. Podjąłem trudne i niepopularne decyzje, ale są one niezbędne, aby zachować MPGK w obecnym kształcie, bez drastycznego ograniczenia działalności.

W przypadku układu zbiorowego obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Tylko w tym roku z tytułu podjęcia tej decyzji spółka zaoszczędzi ok. 700 tys. zł. W skali roku jest to kwota ok. 1 mln 400 tys. zł. Na wypowiedzenie układu zbiorowego nie zgadzają się związki zawodowe. W związku z decyzją prezesa rozważają rozpoczęcie strajku. Tymczasem w najbliższym miesiącu w przedsiębiorstwie prawdopodobnie zabraknie pieniędzy na wynagrodzenia i zobowiązania. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
gość 13.05.2019 06:11
Dobra zmiana !!! Pan Prezes chce się pozbyć związków zawodowych żeby móc wprowadził swoje rządy. Dlatego też zwalnia pracowników, którzy należą do związków zawodowych, a w firmie przepracowali ponad 20 lat, zarówno za rządów pana Grabczuka, jak i pani Fisz. Panie Prezesie proszę jednak pamiętać, że Prezesem się bywa, a człowiekiem się jest! Karma wraca

Krzysiek 03.05.2019 15:25
Dziwne, bo zarówno biegły, jak i księgowy mówią zupełnie co innego. Antro już gotowe do przejęcia zadań panie prezesie?

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama