Interpelację na ten temat złożył do władz miasta w ubiegłym tygodniu. Chodzi o niepełne, mimo deklaracji, finansowanie szkolnych wyjazdów na zawody sportowe w ramach współzawodnictwa sportowego szkół prowadzonego przez Wojewódzki Szkolny Związek Sportowy w Lublinie.
- W styczniu na komisji sportu padło pytanie o wsparcie dla młodzieży chełmskich szkół w wyjazdach na zawody. W odpowiedzi radni usłyszeli, że miasto "wraca do tego, co było i jak było". A jak wiemy w poprzednim okresie finansowanie wyjazdów urząd pokrywał w 100 procentach - argumentuje Jabłoński. - Jak się jednak dowiedziałem, samorząd wspiera te wyjazdy najwyżej w 2/3 kosztów, a 1/3 szkoła musi pokryć sobie sama. Dodam, że finansowanie wyjazdów na zawody sportowe rejonowe i wojewódzkie ma już wieloletnią tradycję i w dużej mierze umożliwia odnoszenie sukcesów sportowych chełmskiej młodzieży na arenie wojewódzkiej.
Wówczas też radny Stanisław Mościcki zapewniał, że do tej pory samorząd starał się finansować wszystkie wyjazdy młodzieży szkolnej. - Oni (uczniowie) nie po to uprawiają sport, aby zakończyć rywalizację na etapie szkoły czy rozgrywek rejonowych.
Dyrektor departamentu oświaty Dorota Cieślik zapewniła w styczniu, że ratusz zna rangę i znaczenie sportu oraz tego, że młodzież w ten sposób promuje nasze miasto.
Co się zmieniło? Tego próbuje dowiedzieć się radny Jabłoński. Chce odpowiedzi wprost, czy miasto, mimo wcześniejszych deklaracji, nie finansuje w 100 proc. wyjazdów na szkolne zawody sportowe.
Napisz komentarz
Komentarze