- Ruch kadrowy w przedszkolach to kwestia złożona. Jeszcze się nie skończył. Potrwa do końca maja. Równolegle prowadzony jest także nabór dzieci do przedszkoli. Liczba pracowników i organizacja w przedszkolu powinna być adekwatna do liczby wychowanków - zapewnia Wioletta Bielecka z zespołu prasowego UM Chełm.
Jak przekonuje, potrzeby placówek są najlepiej znane dyrektorom, w ich gestii leży więc ustalanie i ewentualne skracanie czasu pracy.
- Przyjęty limit czasu pracy przedszkola to 5 godzin pracy dydaktycznej, a reszta to forma opieki. To, ile czasu dziecko będzie spędzać dziennie w przedszkolu, deklarują rodzice. Niektóre placówki pracują już od godz. 6, a kończą pracę o godz. 16, a nawet godz. 18 - dodaje Bielecka.
Z naszych informacji wynika, że dyrektorzy placówek otrzymali z urzędu sugestie, jak ma wyglądać organizacja pracy. Jedną ze wskazówek było właśnie skrócenie godzin otwarcia przedszkoli, inną łączenie grup po godz. 13, co ma dać miastu oszczędności, a placówkom redukcję etatów...
- Przyjęte jest, że grupa przedszkolna liczy 25 dzieci. Opiekuje się nimi nauczyciel. W grupie 3-latków pomaga mu pracownik, tzw. pomoc nauczyciela, zaś w innych oddziałach pracę wspomagają woźni. Gdy w grupie zostaje kilkoro dzieci, bo resztę odebrali wcześniej rodzice, zasadne jest połączenie grup i z takiej możliwości mogą korzystać dyrektorzy - tłumaczy wymijająco Bielecka.
Napisz komentarz
Komentarze