Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama

Afera w więzieniu pod lupą śledczych | Super Tydzień

Prokuratura prowadzi śledztwo mające na celu ustalenie, w jaki sposób zdjęcia ćwiczącego mężczyzny osadzonego w areszcie wyciekły do internetu. Jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów, ale sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza Zakładu Karnego w Chełmie.
Afera w więzieniu pod lupą śledczych | Super Tydzień

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, fotografie umięśnionego mężczyzny, ćwiczącego w celi mieszkalnej zakładu karnego, opublikowała na Facebooku jego żona. Mężczyzna ze zdjęć prezentuje umięśnioną sylwetkę. Za oknem widać kraty. Jest też ujęcie półki z odżywkami i suplementami diety z komentarzem "Skorumpowany Zakład Karny w Chełmie". Zdjęcia pojawiły się w sieci 4 marca - pisaliśmy o tym TUTAJ.

- Natychmiast po powzięciu informacji dyrektor jednostki wszczął czynności mające na celu wyjaśnienie wszelkich aspektów sprawy. Jeżeli w toku czynności okaże się, iż doszło do nieprawidłowości, z całą pewnością zostaną podjęte adekwatne środki. Na chwilę obecną oczekujemy na wnioski z czynności wyjaśniających – powiedział nam kpt. Łukasz Bielak, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Chełmie.

Wewnętrzne dochodzenie w więzieniu nadal trwa. 12 marca zostało także skierowane zawiadomienie do chełmskiej prokuratury.

- Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Przesłuchiwani są świadkowie, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu otrzymamy część materiałów z postępowania wyjaśniającego, przeprowadzanego w zakładzie karnym – powiedział nam w czwartek Lech Wieczerza, szef chełmskich prokuratorów.

Jak dowiedzieliśmy się, to partnerka osadzonego sama zgłosiła się do dyrekcji chełmskiego zakładu.

 - Autorka zawiadomienia pokazała dyrekcji zakładu zrzuty z ekranu i film w telefonie – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Materiały te są teraz analizowane przez śledczych.

- Wszczęliśmy postępowanie w kierunku przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza, dla osiągnięcia korzyści majątkowej w kwocie 100 zł. Śledztwo jest jednak na razie na początkowym etapie. Nikt jeszcze nie usłyszał żadnych zarzutów – dodaje Kępka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama