Priorytetem nowego prezesa jest w tej chwili odzyskanie płynności finansowej spółki. Część faktur udało się spłacić, podobno wierzyciele są bardzo wyrozumiali.
- Niezapłacone faktury dotyczą energii, ciepłej wody, a także ratowników wodnych. Tylko wobec tych ostatnich mieliśmy dług w wysokości ok. 400 tys. zł. Częściowo to zobowiązanie zostało już zapłacone - tłumaczy prezes. Jak zapewnia, gdy prowadził spółkę w Siedlcach, przez trzy lata swojej działalności nigdy nie dopuścił do tego, aby jakakolwiek faktura nie została zapłacona. Tym bardziej nie rozumie postępowania swojego poprzednika.
- Chciałbym w Chełmie wprowadzić podobne standardy. Nie wiem, ile zajmie to czasu - dodaje.
Śmiertelny wypadek motocyklisty. Jak doszło do tragedii? [CZYTAJ]
Ze Zbigniewem Mazurkiem, byłym prezesem firmy, Orzełowski jeszcze się nie spotkał. Teraz pracuje nad kampanią promocyjną parku wodnego. Podkreśla, że jedną z bolączek aquaparku jest to, iż do godz. 15 nie ma klientów. Chce wyjść z nowymi, atrakcyjnymi ofertami do szkół, uczelni oraz mieszkańców regionu. Liczy też na klientów zza wschodniej granicy.
- Chcę przedstawić swoje propozycje władzom miasta. Mam nadzieję, że spotkam się również z dyrektorami szkół. Mam pomysł jak to wszystko skoordynować - zapowiada Orzełowski.
Prezes jest już po spotkaniu z firmą Skanska, która budowała chełmski park wodny. Zgłosił kilka usterek, które zostaną naprawione w ramach gwarancji.
Co chełmski PWSZ ma wspólnego z Krasnymstawem? [SPRAWDŹ]
Napisz komentarz
Komentarze