Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Dobiega końca zbiórka dla Hani | Super Tydzień

Hania ma 4 lata, cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. 5 marca dobiega końca zbiórka na leczenie małej pacjentki. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie uda się uzbierać planowanej kwoty.
Dobiega końca zbiórka dla Hani | Super Tydzień

Tylko przez to, że urodziła się za wcześnie, jej dzieciństwo nie jest takie, jak być powinno... Godziny rehabilitacji, mnóstwo trudu, czasem łez - wszystko po to, by Hania miała szansę chodzić. Komórki macierzyste pobrane z krwi pępowinowej od młodszego braciszka czekają, by uratować dziewczynkę. Niestety, to zależy od pieniędzy. Jeśli rodzice ich nie uzbierają, ich córeczka nie będzie mogła przejść terapii, nie będzie mogła chodzić samodzielnie, a to jej największe pragnienie.

Hanusia, jako skrajny wcześniak, wymagała mnóstwo konsultacji w rozmaitych poradniach: neurologicznej, kardiologicznej, okulistycznej, audiologicznej, ortopedycznej, rehabilitacyjnej, neonatologicznej, endokrynologicznej, chirurgicznej. Od razu po wyjściu ze szpitala musiała zacząć intensywną rehabilitację.

- Każdy jej postęp był dla nas ogromną radością, chociaż wiedzieliśmy, że musimy dać jej więcej czasu - tłumaczą rodzice 4-latki. - Gdy córeczka skończyła 1,5 roku, jeszcze nie stała, nie chodziła ani nawet nie siedziała samodzielnie. Na jednej z konsultacji lekarz powiedział nam bez ogródek - Hania ma dziecięce porażenie mózgowe pod postacią diplegii spastycznej.

Diagności fałszowali badania techniczne. Gdzie i jaka kara ich czeka? [CZYTAJ]

Trudno było im pogodzić się z diagnozą, ale trzeba było działać, szukać ratunku. W maju tego roku urodził się młodszy braciszek Hani, Aleksander. Miesiąc przed porodem dowiedzieli się o możliwości pobrania komórek macierzystych z krwi pępowinowej, które potem mogą zostać przeszczepione Hani i pomóc jej w chorobie.

- Nie wahaliśmy się ani minuty i zdeponowaliśmy krew w Polskim Banku Komórek Macierzystych. Dostaliśmy ogromną szansę i nadzieję, że komórki macierzyste od Aleksa pomogą Hanulce w samodzielnym chodzeniu, w przezwyciężeniu strachu i w zmniejszeniu spastyki. To niesamowite, że cud narodzin braciszka może być kolejnym cudem, który tak bardzo może zmienić jej życie - przekonują.

Kradzież drewna z lasu nie popłaca. Jakie kary grożą złodziejom? [CZYTAJ]

Wszystko brzmiało fantastycznie, ale pojawiła się ogromna przeszkoda - pieniądze. Terapia komórkami nadal jest prowadzona w ramach eksperymentu medycznego, nie jest refundowana przez NFZ. Pięć podań komórek to blisko 50 tysięcy złotych. Tylko pieniądze są barierą, przeszkodą w drodze do samodzielności Hanusi.

Rehabilitacja jest równie ważna w terapii komórkami macierzystymi, co samo ich podanie. Wzmacnia i utrwala efekty, pozwala też przygotować się na kolejne zabiegi. Dziewczynka musi pojechać na pięć turnusów każdorazowo po podaniu komórek. No to też potrzebne są pieniądze.

Chcesz pomóc Hani? Wejdź na www.siepomaga.pl znajdź jej stronę "Mamusiu, tatusiu, czy kiedyś będę chodzić...?" - pomóż dzielnej Hani i przelej dowolną kwotę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama