Nowy rozkład jazdy nie do końca podoba się mieszkańcom. Narzekają, że autobusy będą jeździć tylko głównymi ulicami miasta, a osiedlowe uliczki zostały pominięte. Zmiany krytykują m.in. mieszkańcy osiedla Kościuszki.
- Otrzymałam kilkanaście telefonów od mieszkańców w związku z tą reorganizacją kursów. Po analizie okazje się, że linie nr 6, 15, 24, które docierały m.in. do ul. Połanieckiej, Wolności i Wiercieńskiego oraz linie 5a, 5c, 11 i 12 niestety mają być w części zlikwidowane, co oznacza, że nasze osiedle będzie odcięte od centrum i od innych ulic. Trudno więc, żeby mieszkańcy byli zadowoleni - wyjaśnia przewodnicząca Elżbieta Kaszak.
Szefowa osiedla już kontaktowała się w tej sprawie z kierownikiem CLA, który zajmuje się rozkładem jazdy. Potwierdził on założenia planowanych zmian. Zdaniem Kaszak reorganizacja linii powinna być konsultowana w radach osiedlowych. To mieszkańcy powinni wypowiedzieć się na temat nowego rozkładu, bo przecież to im ma służyć spółka komunikacji miejskiej.
- CLA mogłyby m.in. jeszcze raz przeanalizować sytuację naszego osiedla ze względu na usytuowanie największej placówki oświatowej w mieście - Szkoły Podstawowej nr 8, do której dojeżdżają uczniowie i nauczyciele z całego miasta. Na osiedlu Kościuszki znajdują się: przedszkole, żłobek, ośrodek dla niepełnosprawnych, przychodnia zdrowia. Mieszkają tu osoby starsze, które nie mają samochodów i przez to będą praktycznie odcięci od innych dzielnic miasta - argumentuje przewodnicząca.
Milion złotych na budowę PSZOKu. Co to takiego? [CZYTAJ]
Podobno jedną z przyczyn rezygnacji z wymienionych linii są skargi kierowców autobusów na blokowanie zatoki przy przystanku na Połanieckiej przez właścicieli samochodów z bloków nr 2, 4, 6 i 8.
- Rzeczywiście tak jest. Dziwi mnie to jednak, bo rada osiedla wnioskowała o budowę parkingu za blokiem nr 8, który de facto powstał i nie jest do końca wykorzystywany przez mieszkańców tych loków. Aby ułatwić autobusom dojazd do tego przystanku, rada osiedla prosiła w grudniu ubiegłego roku o ustawienie znaku zakazu postoju na tym odcinku. Do dnia dzisiejszego wniosek nie został zrealizowany - wyjaśnia Kaszak. - Praca kierowców CLA jest bardzo wymagająca i odpowiedzialna, dlatego uważam, że powinni mieć stworzone warunki do tego, żeby móc bezpiecznie zaparkować autobus w zatoczce. O to apelowaliśmy, ale bezskutecznie.
Jedno spotkanie w sprawie rozkładu jazdy Chełmskich Linii Autobusowych już się odbyło. Uczestniczyło w nim kilkadziesiąt osób. Wiceprezydent Artur Juszczak zapewnia, że jeśli rzeczywiście będzie taka potrzeba, to władze miasta zorganizują kolejne konsultacje.
- Chcemy rozmawiać z mieszkańcami na ten temat i wsłuchiwać się w ich argumenty. Musimy jednak brać też pod uwagę koncepcję zarządu spółki. Przed nami wiele pracy: wymiana taboru, wprowadzenie bezpłatnej komunikacji, oddłużenie firmy. Dlatego wszelkie decyzje muszą być podejmowane po głębokiej analizie - tłumaczy wiceprezydent Chełma.
Napisz komentarz
Komentarze