O tym, że uczestnicy studniówki mogli się czymś zatruć, sanepid powiadomił rodzic jednego z uczniów. Natychmiast zostało wszczęte dochodzenie epidemiologiczne. Wszystkie zebrane próbki były badane dwutorowo, pod kątem bakteriologicznym i wirusologicznym.
- Pobrane przez nas próbki do badań, zarówno od części uczestników imprezy, jak i osób przygotowujących posiłki, a także próbki jedzenia, wymazy ze sprzętu, naczyń są ujemne – mówi Elżbieta Kuryk, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie. – Nie da się więc stwierdzić, co było przyczyną tych dolegliwości.
Jak pisaliśmy, studniówka, podobnie jak w latach ubiegłych, organizowana była w szkole. W balu brało udział ponad 400 osób. Pierwsze dolegliwości pojawiły się u bawiących się na imprezie już koło północy. Kolejne odnotowano w różnych odstępach czasu. Okazało się, że zaburzenia jelitowe zaczęło mieć coraz więcej uczestników imprezy, zarówno uczniów, jak i nauczycieli, w sumie około 180 osób. Niektórzy mieli też gorączkę. Nikt nie był jednak hospitalizowany.
Dwoje pijanych kierowców na ulicach miasta! Jak wpadli w ręce policji? [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze