Obecnie, zgodnie z przepisami, plac jest objęty strefą zamieszkania. Oznacza to, że wjazd na ten teren jest znacznie ograniczony, a piesi w każdej sytuacji mają pierwszeństwo. Aby jeździć po placu czy zaparkować na nim samochód, potrzebna jest specjalna przepustka. Sęk w tym, że wydawane są one nie tylko mieszkającym przy placu chełmianom, czy właścicielom sklepów. W efekcie w godzinach szczytu centralny plac na starówce przypomina ruchliwą ulicę, a wieczorami tor wyścigowy dla motocyklistów.
Sprawa już budzi wśród chełmian sporo emocji, zwłaszcza tych, którzy bardziej dla własnej wygody niż z konieczności parkują auta przy sklepach czy kamienicach. Cieszą się piesi, bo jeśli zakaz wjazdu zostanie wprowadzony, na pewno będą się czuli bezpieczniej.
- Jeśli chodzi o mieszkańców i restauratorów, będziemy wychodzili naprzeciw ich oczekiwaniom. Swobodne wjazdy na plac czy nocne eskapady nie będą już możliwe - zapewnia prezydent Jakub Banaszek. - Rozmawialiśmy o tym, najpierw w gronie kierownictwa, analizowaliśmy różne scenariusze tego rozwiązania i podjęliśmy decyzję, że jest to zasadne. Nie zadzieje się to z dnia na dzień. Będziemy jednak stopniowo wdrażać rozwiązania, które spowodują, że zmiany będą respektowane.
- Wielokrotnie musiałam uciekać przed rozpędzonym samochodem, bo kierowcy mają w nosie, że piesi są tu uprzywilejowani. Mam nadzieję, że to się zmieni - mówi pani Dorota. - Szkoda, że nikt nie wpadł na to wcześniej. Nie słyszałam tu wprawdzie o jakimś wypadku, ale nie jedna osoba z pewnością najadła się strachu.
Mieszkańcy centrum Chełma wielokrotnie zgłaszali ten problem do naszej redakcji, a my go opisywaliśmy. Z okien naszej redakcji widzieliśmy, jak latem dzieci wybiegały spod zraszacza z zamkniętymi oczami wprost pod przejeżdżające samochody.
- To cud, że nie doszło w tym miejscu do jakiejś tragedii. Dlatego uważam, że zamknięcie placu to bardzo dobry pomysł - mówi jedna z naszych Czytelniczek. - Na pewno będzie bezpieczniej.
Bezpieczeństwo spacerowiczów to jeden z argumentów poruszany w kontekście tej decyzji przez władze miasta. Drugi to ochrona chełmskich podziemi kredowych, które znajdują się pod brukiem. Intensywny ruch na placu im także nie służy.
Napisz komentarz
Komentarze