W poniedziałek, 12 listopada na podróżujących pociągiem TLK Ogiński o godz. 11 czekała na dworcu niemiła niespodzianka. Na stacji podstawiono dla nich tylko jeden wagon. Standardowo na trasie Chełm – Lublin jeżdżą dwa składy, ale w tym dniu jeden z nich, ze względu na awarię, został wyłączony z ruchu.
Okazało się to dużym problemem, bo po przedłużonym przez dodatkowy dzień wolny weekendzie pasażerów było więcej niż zazwyczaj. Na stacji okazało się, że nie wszyscy się zabiorą, nawet jeśli mają wykupione miejscówki.
Najbardziej zdesperowani pasażerowie próbowali dostać się do pociągu nawet przez okno. Nie wszystkim udało się jednak wsiąść i 33 osoby zostały na peronie. Jak dowiedzieliśmy się od rzeczniczki PKP Intercity, tym pasażerom zapewniono możliwość skorzystania z pociągu spółki Przewozy Regionalne. Dzięki czemu dostali się do stacji Lublin Północny, skąd mogli już kontynuować podróż "Ogińskim".
W ten sposób Chełm znów zasłynął w ogólnopolskich mediach. Rozpisywano się o desperacji podróżnych, którzy próbowali pomieścić się w jedynym wagonie, jaki przyjechał na stację.
Napisz komentarz
Komentarze