Siłownia znajduje się przy ul. Chuteckiej w budynku Gminnego Ośrodka Kultury. Powstała kiedyś dzięki dofinansowaniu unijnemu. Jak mówią osoby z niej korzystające, od pięciu lat nikt jej nie dofinansowuje. Urządzenia trzeba naprawić lub wymienić.
- Czy ta siłownia jest zaniedbana, bo powstała, podobnie jak zalew, za czasów poprzedniego wójta? - docieka nasza Czytelniczka.
- W tym roku GOK nie ma funduszy na siłownię. Urządzenia są dosyć wyeksploatowane, ale to też dlatego, że siłownia jest otwarta od poniedziałku do soboty, ogólnodostępna i bezpłatna - wyjaśnia dyrektor Dariusz Uhruski.
Nawet w mieście nie ma bezpłatnych, ogólnodostępnych siłowni. Pod tym względem mieszkańcy gminy mają lepiej. Gdyby wnosili opłaty za wstęp do siłowni, jej administrator miałby pieniądze na naprawy.
- Sprzęt jest dosyć drogi. Pomieszczenie też wymaga odmalowania. Rozmawiałem o tym z panem wójtem - mówi Uhruski, zapowiadając, że może w przyszłym roku w budżecie znajdą się jednak pieniądze na siłownię.
Napisz komentarz
Komentarze