Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Soczyński młodzieżowym mistrzem Polski!

Kolejny sukces w ringu odniósł pochodzący z Dorohuska pięściarz Michał Soczyński. Wychowanek MKS-u II LO Chełm, a obecnie zawodnik lubelskiego Paco wywalczył tytuł Młodzieżowego Mistrza Polski w wadze 91 kg. W finale zawodów, które odbyły się w Sulejowie, Soczyński bez większych problemów pokonał Aleksandra Celejewskiego z BKS-u Radomiaka Radom.
Soczyński młodzieżowym mistrzem Polski!

W tym roku to już trzeci tytuł mistrzowski zdobyty przez Michała Soczyńskiego. W kwietniu w Karlinie pochodzący z Dorohuska pięściarz zwyciężył w mistrzostwach Polski seniorów, w czerwcu popularny "Soczek" był najlepszy w Akademickich Mistrzostwach Polski w Katowicach, zaś przed nieco ponad tygodniem triumfował w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, które odbyły się w Sulejowie. W tej ostatniej imprezie do rywalizacji stanęło 131 zawodników z 54 klubów. W kategorii, w której startował Soczyński – 91 kg, o medale walczyło 16 bokserów. Wychowanek MKS-u II LO Chełm stoczył cztery pojedynki. W pierwszym starciu eliminacyjnym zdominował zawodnika z Łodzi, przechodząc do ćwierćfinału. W walce o wejście do półfinału Soczyński wygrał w I rundzie przez RSC z Dawidem Seńko z BKS-u Skorpion Szczecin. W pojedynku, którego stawką był awans do wielkiego finału, zawodnik Paco miał skrzyżować rękawice zTomaszem Spychalskim (KB Zagłębie Konin). Walka nie doszła jednak do skutku, bo rywal Soczyńskiego nie wyszedł do ringu. W tej sytuacji sędziowie orzekli walkower i reprezentant Paco znalazł się w finale. W pojedynku o złoty medal "Soczek" nie dał szans Aleksandrowi Celejewskiemu (BKS Radomiak Radom), wygrywając 5:0.

- Mimo zwycięstwa muszę przyznać, że finał był dla mnie bardzo wyczerpujący. Walczyłem nie tylko z przeciwnikiem, ale także z chorobą. Miałem bowiem 39 stopni gorączki. Brakowało mi trochę mocy, ale kontrolowałem pojedynek. Rozkręciłem się nieco w drugiej rundzie. Zacząłem osiągać coraz większą przewagę, której nie oddałem do ostatniego gongu. Werdykt sędziów był jednogłośny – powiedział nam Soczyński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama