Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Cofanie nie takie proste

Nieostrożne cofanie jest jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń na miejskich drogach. Niejednokrotnie jest ono także powodem niezdanych egzaminów na prawo jazdy. Zderzenie z pojazdem, pieszym, rowerzystą czy jakąś przeszkodą może mieć przykre konsekwencje. Także dlatego, że kierowcy nie wiedzą o wszystkich obowiązkach, jakie spoczywają na nich podczas wykonywania manewru cofania.
Cofanie nie takie proste

Kierowca cofający pojazdem ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa innym pojazdom, zarówno na drogach publicznych, jak i na parkingach. Przysparza to kłopotów w ruchliwych miejscach. Wykorzystują to osoby liczące na nieuwagę kierowców, prowokując stłuczki, aby naprawić auto z cudzego OC. I to z nadwyżką finansową.

Ważnym obowiązkiem każdego kierowcy, o którym często zapominamy, jest zapewnienie pomocy drugiej osoby podczas wykonywania manewru. Kodeks ruchu drogowego nie przewiduje co prawda konsekwencji, jeśli kierowca tego nie dopełni, ale warto o takie wsparcie zadbać. Pozwoli nam uniknąć zderzenia. 

Pierwszeństwo przed cofającym pojazdem ma także rowerzysta oraz osoba poruszająca się chodnikiem. Jeśli ktoś zostanie potrącony podczas takiego manewru, a jego obrażenia powodują uszczerbek na zdrowiu powyżej 7 dni, sprawa trafi do sądu. Najczęstszą linią obrony kierowców jest wtedy próba udowodnienia, że pieszy lub rowerzysta wtargnął pod samochód. Szanse na udowodnienie tego przed sądem bez dowodów w postaci nagrań video są praktycznie zerowe.

Podczas cofania możemy się również natknąć na statyczne przeszkody w postaci słupków, murów czy drzew. Gwałtowne wykonanie manewru może skończyć się uszkodzeniem zderzaka, bagażnika albo tylnej szyby. Ratunkiem, aby pokryć szkody, jest tylko polisa AC, w innym przypadku czeka nas wydatek z własnego portfela. Zarządca parkingu nie ponosi bowiem żadnej odpowiedzialności za umiejscowienie stałej infrastruktury.

Nowe samochody są wyposażone w systemy cofania, takie jak czujniki czy kamery. Mogą się w nie również zaopatrzyć właściciele starszych aut. Najprostsze urządzenia kosztują ok. 60 zł, ale na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać. Instalacje posiadające dodatkowo ekran pokładowy, na którym widzimy, co dzieje się z tyłu naszego pojazdu, to już wydatek kilkuset złotych. Biorąc pod uwagę kosztowne skutki zderzenia przy cofaniu, warto w to zainwestować i zapewnić sobie bezpieczeństwo, zwłaszcza podczas miejskiej jazdy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama