Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Krasnostawianin zginął w Bieszczadach

Dramat rozegrał się na trasie w rejonie Ustrzyk Górnych. 42-letni motocyklista nie przeżył zderzenia z ciężarówką.
Krasnostawianin zginął w Bieszczadach

Informację o tragedii otrzymaliśmy od kilku naszych Czytelników. Krasnostawianin Piotr K. zginął w niedzielę, 19 sierpnia. Podkarpaccy policjanci informują, że do wypadku doszło około południa na zakręcie drogi wojewódzkiej nr 896 w Bereżkach między Ustrzykami Górnymi a Stuposianami.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący motocyklem zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z nadjeżdżającym samochodem ciężarowym. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej 42-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Kierujący ciężarowym manem był trzeźwy. Na miejscu pracowali policyjni eksperci, którzy zabezpieczali ślady w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku.

Znajomi i koledzy 42-latka są w szoku i na jego koncie na Facebooku składają mu wirtualne kondolencje. Mężczyzna prowadził w Krasnymstawie warsztat. Klienci pisali o nim w samych superlatywach i opisywali go jako bardzo pozytywnego człowieka, który urodził się po to, żeby naprawiać motocykle.

- Kiedy miałem 11 lat, dostałem pierwszy najbrzydszy na świecie motorower ROMET KADET i w tym wieku zrobiłem w nim pierwszy kapitalny remont. Od 31 lat cały mój świat to motocykle. Od 15 lat zajmuję się nimi zawodowo... - pisał 42-latek na fanpage'u swojego warsztatu niespełna miesiąc przed wypadkiem.


Teraz czytane:

Wpadł do rzeki, uszkodził kręgosłup [ZOBACZ]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama