- Akcję szycia chcemy przeprowadzić dwukrotnie. Pierwszy raz spotykamy się 17 lipca, następnie 20 lipca. Worki będziemy szyć od godziny 15 w CKU - mówi Ewa Bielątek, inicjatorka wydarzenia w Chełmie. - Serdecznie zapraszamy chełmian do odwiedzenia nas i pomocy. Wcale nie trzeba być krawcową, aby przyłączyć się do tego wydarzenia. Przydadzą się też kawałki materiałów.
Pomysłodawczynią akcji "Uszyj worko-plecaki dla dzieci w Afryce" jest internautka Urszula Płatek. Jej pasją jest szycie, prowadzi bloga na ten temat. Jak podkreśla, jej zaangażowanie jest spontaniczne, a z akcji nie ma żadnej korzyści, oprócz satysfakcji z niesienia pomocy.
- Bezpośrednim łącznikiem w Tanzanii w placówce w Maganzo jest siostra Wioletta Rachela Pitura ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Pierwotnym celem akcji było wyposażenie dzieci w placówce misyjnej Sióstr Elżbietanek w Tanzanii w worko-plecaki do noszenia ich osobistych rzeczy. Obecnie akcja przerosła nasze oczekiwania. Zapewniliśmy placówce Sióstr Elżbietanek w Maganzo 137 worko-plecaków i postanowiliśmy uszyć plecaki dla kolejnych placówek misyjnych - wyjaśnia inicjatorka "wielkiego szycia".
Uczestnicy akcji będą szyć typowe worko-plecaki z grubych materiałów bez podszewki, a z cieńszych z podszewką.
- Ja będę robiła je z materiałów jednokolorowych, ale z naszytym szerokim pasem dziecięcej bawełny ze wzorami. Lepsze będą grubsze lub odporniejsze tkaniny. Boję się, że zwykła, a nawet patchworkowa bawełna szybko się przetrze. Ze swoich zapasów mam dżins, sztruks, poliester wodoodporny z "nowych supermodnych" i grubszego płótna, które używam na torby zakupowe - podpowiada blogerka.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze