Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Bank Spółdzielczy

Nasz dziennikarz w "Jednym z dziesięciu"

Marcin Petruk z Chełma ma za sobą udany występ w teleturnieju TVP 2 "Jeden z dziesięciu". To dziennikarz Super Tygodnia Chełmskiego i Radia Bon Ton.
Nasz dziennikarz w "Jednym z dziesięciu"

Marcin ma 28 lat. Jest absolwentem IV LO w Chełmie. Studiował na lubelskim UMCS filologię polską z dziennikarstwem. Jak mówi, od zawsze interesowała go praca w mediach, szczególnie muzycznych: - Interesuję się ciężką muzyką rockową, sztukami walki i swoją pracą - powiedział podczas prezentacji zawodników w teleturnieju.

W redakcji Super Tygodnia Chełmskiego i radia Bon Ton pojawił się trzy lata temu i został z nami na dłużej.

- Pomysł startu w teleturnieju chodził za mną już od czasów studiów. Od kilku lat wysyłam zgłoszenia, ale do tej pory miałem pecha, bo nigdy nie odpowiadał mi termin eliminacji. Tym razem się poszczęściło, bo wyjątkowo były w Lublinie - mówi nasz redakcyjny kolega.

Zgłoszenie do udziału w teleturnieju Marcin wysłał na początku listopada ubiegłego roku. Po tygodniu przyszła odpowiedź z zaproszeniem na eliminacje. By się załapać dalej, należało odpowiedzieć na minimum 15 pytań z 20. Marcin odpowiedział na 16. Dzięki temu mógł wziąć udział w nagraniu odcinka telewizyjnego, które miało miejsce 5 kwietnia.

- Od zawsze mnie zastanawiało, co znajduje się za prowadzącym ten program panem Tadeuszem Sznukiem. Jak się okazało, jest tam cały sztab operatorów, montażystów i dźwiękowców. Jest też osoba, która weryfikuje poprawność odpowiedzi - opowiada Marcin.

Gdy uczestnik programu udzieli odpowiedzi, której poprawność budzi wątpliwości, następuje cięcie. Dźwięk z odpowiedzią odtwarzany jest czasami po kilkanaście razy. Wykonywane są również telefony do ekspertów, by nie było wątpliwości, czy odpowiedź jest poprawna, czy też nie.

Czy pod Gmachem pojawią się nowe miejsca parkingowe? [SPRAWDŹ]

- Montaż jest naprawdę bardzo profesjonalny, bo później w telewizji nie widać tych wszystkich przerw - przyznaje Marcin.

Do udziału w programie przygotowywał się oglądając teleturniej i odpowiadając na pytania wraz z uczestnikami. Niestety, jak zauważył, żadne z nich się nie powtórzyło. Marcin wylosował, tak jak zresztą chciał, dziesiąte stanowisko.

- Nie wiedziałem, na co się nastawiać, szczególnie kiedy inny zawodnik wyznaczał mnie do odpowiedzi. Wtedy pojawiała się pustka w głowie i dopiero po chwili przypominałem sobie odpowiedź - przyznaje. - Założyłem sobie, że muszę odpowiedzieć przynajmniej na dwa pierwsze, żeby wrócić na tarczy. Udało się. W stresie jednak zaliczyłem wpadkę, pomyliłem kontynenty i szczyty górskie - dodaje.

Dziś już możemy zdradzić, że nasz dziennikarz miał bardzo udany występ. Dostał się do trójki finałowej. Jak mu poszło? To będzie można obejrzeć już 3 maja w TVP1 o godz. 18.55.


Podobne artykuły:

Trzy chełmianki walczą o tytuł Queen of Poland! Kim są i jak wyglądała ich droga do finału? [CZYTAJ]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama