Gmina Białopole

W minionych wyborach samorządowych mieszkańcy naszego powiatu wybierali nie tylko swoich wójtów i burmistrzów czy przedstawicieli w sejmiku województwa lubelskiego, ale także radnych. Sprawdzamy, kto trafił do rad, które będą pracowały w nadchodzącej kadencji samorządu.

W jednym z naszych ostatnich artykułów na temat fabryki nawozów, jaką w Buśnie zorganizować planuje lubelska spółka AGROCAL, informowaliśmy o tym, że postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji zostało czasowo zawieszone. Teraz władze samorządu zdecydowały o tym, aby podjąć je ponownie. Dlaczego?

W Gminnym Ośrodku Kultury w Białopolu rozstrzygnięto konkurs na „Najpiękniejszą kartkę wielkanocną”. Wzięły w nim udział uzdolnione dzieci i młodzież z terenu gminy. Kto uzyskał najwyższe noty? Przedstawiamy wyniki!

Proces administracyjny, który toczy się w związku z potrzebą wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla powstania zakładu nawozowego w Buśnie przeciąga się. W tej chwili został zawieszony. Oznacza to, że, kolejną już decyzję w tej sprawie będzie podejmował włodarz gminy, który przejmie stery po wójcie Henryku Maruszewskim.

Wszystko jest już jasne. Samorządowe Kolegium Odwoławcze zaleciło, aby gmina raz jeszcze przeprowadziła procedurę związaną z wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji, jaką na terenie Buśna chciała zrealizować lubelska spółka AGROCAL. Wójt Henryk Maruszewski wyjaśnia, że została uchylona tylko dlatego, że samorządowcy popełnili proceduralny błąd, który jednak nie wpływa na fakt, że decyzja w sprawie powstania zakładu powinna być, po raz kolejny, pozytywna.

Społeczność szkoły w Białopolu oraz władze samorządowe mogą odetchnąć z ulgą. Droga do realizacji inwestycji była długa i niepozbawiona cierni, ale teraz można mieć nadzieję na to, że wszystko pójdzie już jak z płatka. Wykonawca wkroczy na teren szkoły w najbliższych dniach.

Czy o najwyższy urząd ubiega się ktoś jeszcze? Białopole to jedna z tym gmin, gdzie przedstawiciele komitetów nie chcą jeszcze mówić zbyt wiele o swoich wyborczych planach. Wiemy z całą pewnością, że na stanowisko wójta kandydować będzie Jarosław Wilgos w ramach Komitetu Wyborczego Wyborców Porozumienie Samorządowe Białopole. Swoimi planami podzielił się też z nami jeden z kandydatów na radnych – Jan Andrzej Ostrowski. Swój pomysł na samorząd ma też Beata Kijańczuk, która o stanowisko gospodarza ubiegać się będzie z Komitetu Wyborczego Wyborców Białopole 24.

Średniego samochodu bojowego marki Volvo druhowie z Białopola używają już od jakiegoś czasu, ale oficjalne przekazanie kluczyków miało miejsce 10 lutego, podczas zebrania sprawozdawczego. Zakup samochodu nie byłby możliwy, gdyby nie wydatna pomoc władz gminy.

W nocy ze środy na czwartek (14/15 lutego) strażacy gasili pożar w Strzelcach w gminie Białopole. Ogień wybuchł w blaszanym garażu.

Wczoraj (25 stycznia) przed południem w miejscowości Białopole samochód osobowy marki BMW nagle zaczął się palić. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Podczas ostatniego posiedzenia stałych komisji rady gminy, które poprzedziły właściwe obrady, radni pochylili się nad dwoma zagadnieniami, które dotyczą gminnych placówek edukacyjnych. Jedno z nich dotyczy placówki w Białopolu, a drugie w Strzelcach. O co chodziło?

Władze gminy mają nadzieję, że Urząd Marszałkowski w Lublinie przychyli się do ich wniosku i wszystkie dotychczasowe autobusowe miejsca przystankowe zostaną przeniesione do centrum miejscowości. - Skoro jest poczekalnia, to dlaczego z niej nie skorzystać? – argumentują.

Obecni na środowym (24 stycznia - przyp. red.) proteście rolnicy nie poprzestali na dwugodzinnej akcji, ale swoje refleksje na temat polskiego rolnictwa przelali na papier. Dokument zostanie dostarczony wojewodzie lubelskiemu, a ten ma go z kolei dostarczyć premierowi Donaldowi Tuskowi. Co w nim zawarli?

Pomimo fatalnej pogody w zgromadzeniu protestujących w Białopolu wzięło udział ponad 200 osób. Na miejscu zaparkowano ok. 100 ciągników. Organizatorem był Marcin Wilgos, przy wsparciu Sławomira Szlachty - obaj są członkami Lubelskiej Izby Rolniczej.

Środowe popołudnie. Na zewnątrz zerwał się właśnie porywisty wiatr. Kreska na termometrze zatrzymała się niby w okolicach zera, ale ziąb przenika do szpiku kości. Wydaje się, że palce u stóp i rąk zechcą zaraz odpaść. - Nasze gospodarstwa są rozłożone na łopatki. Czy mam nadzieję? Nie mam, ale protestuję, bo jak inaczej mogę powiedzieć o tym, że jest tragicznie – mówi Władek, jeden z ostatnich „wojowników o sprawę”.