Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Archeologicznych sensacji ciąg dalszy

Badania archeologiczne, prowadzone przy schodach na górę katedralną, przynoszą kolejne sensacyjne odkrycia. Archeolodzy odkryli średniowieczne cmentarzysko powiązane ze świątynią, o której istnieniu nie wiedziano. Do tej pory wyeksplorowano 26 grobów, w tym w ostatnim tygodniu – dwa bardzo dobrze zachowane.
Archeologicznych sensacji ciąg dalszy

– W północnej części cmentarza natrafiliśmy na dwa bardzo ciekawe, dobrze zachowane pochówki, w trumnach bez łączenia gwoździami, na zaciosy lub kołki drewniane, z nieheblowanego drewna. Wiadomo, że groby były powiązane z nieistniejącą już cerkwią. Potwierdza się datowanie cmentarzyska na wczesne średniowiecze – mówi archeolog Stanisław Gołub.

Ostatnie dwa odkopane szkielety są w dobrym stanie. Zachowały się nawet wieka trumien.

- Były to osoby dość wysokie jak na owe czasy, bo trumny mają ok. 180 cm długości. Jeden ze szkieletów należał do kobiety, drugi zaś do mężczyzny – wyjaśnia archeolog.

Archeolodzy spodziewają się, że w drugiej warstwie ziemi mogą znajdować się jeszcze jeden lub dwa groby. Jeden z pochówków jest nietypowy.

- Mamy tu przykład anomalii. Na 26 grobów jeden jest odmienny. Zmarły został pochowany w układzie odwrotnym niż w pozostałych grobach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby chodziło o osobę dorosłą, duchowną, bo wiemy, że np. księża byli grzebani w kierunku odwrotnym do świątyni, ale to było dziecko – informuje Gołub.

Są to groby "zwyczajnych" mieszkańców Chełma. Świadczy o tym brak jakichkolwiek ozdób oraz wyposażenia przy zmarłych. Jedynie w jednym znaleziono jakąś ozdobę.

- Jak wiemy z badań prowadzonych w Polsce, w Rosji i na Ukrainie zmarli z tego okresu nie byli grzebani w odzieży, a jedynie owinięci w lniane całuny, które się nie zachowały do naszego okresu. Nie mamy żadnych innych świadectw świadczących o tym, że były to pochówki w obrządku chrześcijańskim, poza układem rąk – tłumaczy archeolog.

Zmarli mają skrzyżowane ręce lub jedną rękę ułożoną na brzuchu.

Groby całkowicie zachowane będą poddane analizie antropologicznej. Niewykluczone, że szczątki zostaną zbadane metodą węgla C14.

– Dla badania przestrzennego rozwoju Chełma i historii miasta ten cmentarz ma kolosalne znaczenie – podkreśla Gołub.

Archeolodzy dotarli do źródeł historycznych, z których wynika, że niedaleko cmentarza, w miejscu obecnego przedszkola, znajdowała się droga prowadząca na Obłonie. Jak tłumaczy archeolog, droga funkcjonowała już w średniowieczu, czyli cmentarz musi pochodzić z okresu wcześniejszego. Ówcześni mieszkańcy Chełma już wtedy raczej nie wiedzieli o istnieniu cmentarza. Zapewne, gdyby mieli taką wiedzę, nic by tam nie wybudowali. Cmentarz został zniszczony podczas stawiania obecnie funkcjonującego budynku przedszkola oraz w pożarze miasta.

Równocześnie archeolodzy prowadzą prace wykopaliskowe na tzw. wysokiej górce.

- Jesteśmy na etapie docierania do substancji architektonicznych. W głównym wykopie nazwanym przez nas 46, musimy dojść do stropu budowli z kamienia, gdzie będziemy badać jej wnętrze, by określić funkcję obiektu: czy była to rezydencja, czy słynna, bogato zdobiona cerkiew Jana Złotoustego. W drugim wykopie docieramy już do warstw użytkowych z ceramiką średniowieczną i ozdobami – mówi Gołub.

Ciekawe są odkrycia dotyczące ówczesnej zabudowy.

- Można wysnuć wniosek, że był to moduł budowlany, prostokątna zabudowa kamienno-drewniana. Takie moduły były stosowane na wczesnośredniowiecznej Rusi – informuje nasz rozmówca.

Prace archeologiczne wciąż trwają, więc dalsze interesujące odkrycia są niewykluczone.

Wczoraj na terenie wykopalisk doszło do sensacyjnego odkrycia - ZOBACZCIE!



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama