Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Chełm: Duet otwartych serc i pomocnych rąk

Sztab wolontariuszy i niezliczona ilość darów. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, chełmski hotel Duet stał się centrum wolontariackiej pomocy. Wielu uchodźców znalazło w nim bezpieczne schronienie.
Chełm: Duet otwartych serc i pomocnych rąk
Barbara Błażejewicz

- Bodajże w czwartek przyjechała do nas rodzina z Ukrainy, trzy osoby dorosłe i dwoje dzieci. Mieliśmy już stuprocentowe obłożenie hotelu. Wrzuciliśmy hasło na Facebooka, na nasze prywatne profile, że poszukujemy materacy, pościeli czy innych rzeczy. Oni byli gotowi zostać w hotelu i nawet spać na podłodze, ale wiadomo, że chcielibyśmy ich ugościć w normalnych warunkach. I od tego tak naprawdę się zaczęło. Od zwykłego posta na portalu społecznościowym - mówi Alicja Brzozowska, współwłaścicielka hotelu Duet.

W ubiegłym tygodniu w hotelu było około pięćdziesięciu uchodźców z Ukrainy. Otrzymali darmowy nocleg, trzy posiłki dziennie, ciepłe napoje, ciastka. To wszystko dzięki wielkiej ofiarności mieszkańców naszego miasta.

Początkowo zbiórka rzeczy dla uchodźców odbywała się przy recepcji, jednak bardzo szybko zabrakło tam miejsca i trzeba było udostępnić również salę konferencyjną. Bardzo szybko do współpracy z właścicielami i pracownikami hotelu Duet przyłączyło się wielu wolontariuszy. Pomagają przy sortowaniu rzeczy, pakowaniu ich, gotowaniu posiłków. Są wolontariusze, którzy są tłumaczami, jest psycholog, psychoterapeutka, do dyspozycji są też lekarze dla dzieci.

 

 

Andrzej Patałaj

Karolina Piłat przychodzi w każdej wolnej chwili pomagać w Duecie: - Pracujemy na pełnych obrotach. Pomagamy, ile się da, ile możemy. Zgłosiłam się po prostu z potrzeby serca. Chciałam pomóc, bo widzę, co się dzieje za naszą wschodnią granicą i najbardziej obawiam się, że nas może też to czekać.

Barbara Błażejewicz, odpowiadając na pytanie, dlaczego zdecydowała się pomagać uchodźcom, odpowiedziała bez wahania, że po prostu tak trzeba. 

W wolontariat angażują się też sami uchodźcy. Jedną z nich jest pani Ljubow:

- Przyjechałam do Polski z Nowowołyńska. Jestem tu z małymi dziećmi. Reszta mojej rodziny została w Ukrainie. Bardzo się o nich martwię. Myślałam nawet o powrocie, jednak wiem, że nic mnie tam nie czeka, bo trwa wojna. Nie chcę siedzieć bezczynnie, kiedy inni pomagają. Chciałabym wspomóc naszych biednych rodaków. Oni tam zostali i walczą o wolność – podkreśla kobieta.

W pomoc zaangażowani są również studenci. Andrzej Patałaj, student pedagogiki w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Chełmie działa w Duecie od pierwszego dnia wojny. Zajmuje się głównie tłumaczeniem, ponieważ zna trzy języki: polski, rosyjski i ukraiński, ale wykonuje również inne prace. Jego najbliższa rodzina jest w Polsce, jednak część bliskich pozostała w Ukrainie.

 

 

Ljubov

- Cały czas mam z nimi kontakt. Codziennie pytam o obecną sytuację w kraju. Dopytuję o ich stan zdrowia, bo wojna to dla nas wszystkich bardzo stresująca sytuacja - mówi. Andrzej podkreślił, że wspiera uchodźców, ponieważ uznaje to za swój obowiązek. Był mile zaskoczony tym, że Polacy tak chętnie wspierają jego naród. - Nie spodziewałem się tego. Gdy przyszedłem tu pierwszy raz i zobaczyłem, jak wielu ludzi pomaga, byłem bardzo wzruszony – dodaje.

Właściciele hotelu skupili się teraz wyłącznie na pomocy rodzinom z Ukrainy. Nie przyjmują klientów do hotelu, ponieważ pokoje przeznaczone zostały na schronienie dla uchodźców. Koszty są duże, a zarobku nie ma.

- Musimy zapłacić za gaz, prąd, ścieki, wodę. Zatrudniamy kilkanaście osób, musimy zapłacić więc pensje, składki ZUS i inne opłaty. Jako pracodawcy musimy je ponieść, bez względu na to, czy prowadzimy działalność zarobkową, czy też nie – dodaje pani Alicja.

Właściciele proszą o każde wsparcie, dzięki któremu będą mieli na codzienne działanie placówki. Została w tym celu uruchomiona specjalna zbiórka. Pracownicy i właściciele hotelu pomagają, ale również sami potrzebują pomocy. Wszystkim chętnych, którzy zechcą wesprzeć działania właścicieli hotelu Duet, podajemy dane do przelewu: Hotel Duet s.c., ul. Hrubieszowska 54a, 22-100 Chełm, WBS Chełm POLUPLPR 66 8187 0004 2001 0007 7623 0001, z dopiskiem "dla uchodźców".

Czytaj także: Kościół baptystów domem dla uchodźców z Ukrainy

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama