Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Chełmianie solidarni z Ukrainą

Kilkadziesiąt osób spotkało się w ubiegły czwartek przy chełmskiej siedzibie Honorowego Konsula Ukrainy w Polsce, by okazać wsparcie obywatelom Ukrainy zaatakowanym przez rosyjskiego agresora. Uczestniczyli w nim także Ukraińcy, którzy studiują w chełmskiej uczelni wyższej lub pracują w naszym mieście. Padło wiele współczujących słów. Wiele osób płakało.
Chełmianie solidarni z Ukrainą

Autor: Fot. Andrzej Symoniuk

Konsul Honorowy Ukrainy Stanisław Adamiak zaapelował o solidarność z Ukrainą walczącą o niepodległość i pomoc uchodźcom, którzy będą szukać schronienia w naszym regionie: - Chciałbym bardzo serdecznie podziękować państwu, że jesteście tutaj, by przeciwstawić się agresji, jaką Rosja okazuje Ukrainie.

 Wypowiedzi uczestników pikiety „Solidarni z Ukrainą” były niezwykle emocjonalne.

- Przyjechałam do Polski z mężem i synem z Kijowa pięć lat temu. Mieszkamy tu w Chełmie. Bardzo trudno mi patrzeć na to, co dzieje się na Ukrainie. Ludzie giną... to jest straszne. Dzieci nie mają co jeść, ludzie trafiają do szpitala, niestety nikt nic z tym nie robi. Bardzo boli przez to serce  - opowiada Ukrainka Olga. Na Ukrainie została większa część rodziny. - To trudna sytuacja dla każdego z nas. Cały czas myślimy o tym, że Europa pomoże uspokoić sytuację na Ukrainie, że będzie pokój - dodaje z nadzieją.

Na pikiecie głos zabrali również obywatele Ukrainy oraz osoby związane z Ukrainą.

- Moja partnerka biznesowa z Łucka, gdy się rozpłakałam do telefonu, uspokajała mnie. Powiedziała, że pracujemy dalej. Druga koleżanka, która mieszka w miejscowości Lubieszów, 10 kilometrów od granicy z Białorusią, przekazała mi, że plecaki jej synów są już spakowane - wyznała łamiącym się głosem Galina Grabarczuk, dyrektor Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Bug.

Fot. Andrzej Symoniuk

Nie tylko obywatele Ukrainy są przerażeni sytuacją panującą na wschodzie. -To jest straszne, co się dzieje u naszych wschodnich sąsiadów. Modlę się o siłę dla nich i cud - mówi jedna z uczestniczek pikiety. - Mam nadzieję, że ta wojna szybko się skończy. Szkoda mi tych ludzi, którzy tracą cały swój dobytek, muszą opuścić swój kraj i zacząć wszystko od nowa. Historia dzieje się na naszych oczach, szkoda, że tak brutalna.

- Mój znajomy, który jechał po swoją żonę i dziecko, nie został wpuszczony na Ukrainę. Czeka na granicy w Dorohusku, aż ktoś ze znajomych przewiezie jego rodzinę z Łucka - dodaje kolejna uczestniczka pikiety.

Pani Barbara Ryś, mieszkanka Chełma nie wyobraża sobie, że mogłaby nie uczestniczyć w tej pikiecie, bo bardzo solidaryzuje się z Ukraińcami. - Przecież to ludzie bezbronni, tak naprawdę bez żadnych szans, ale biją się dzielnie o swojej niepodległość. Szkoda mi ich, bo nic złego nie zrobili. Rosjanie chcą ich obedrzeć ze wszystkiego, narzucić swoją dyktaturę. Tak nie można. Choć przez chwilę byłam tak naprawdę z nimi i przy nich - mówi pani Barbara.

Zygmunt Gardziński z katedry Stosunków Międzynarodowych w PWSZ w Chełmie, kierownik działu współpracy z zagranicą wyraził swoją obawę o współpracę naukową z uczelniami na Ukrainie. Zapewnił, tak jak i kierownik Katedry Slawistyki Mirosława Kawecka, że uczelnia wesprze ukraińskich studentów przebywających w Chełmie.

Ukraińscy mieszkańcy Chełma nie tylko martwią się o swoich najbliższych, którzy zostali za wschodnią granicą, ale również o żołnierzy walczących o ich wolność.

- Chciałbym wyrazić wdzięczność naszym żołnierzom, którzy są teraz w strefie działań wojennych - dodał Maksym Iwanow pochodzący z okolic Lwowa.

Konsul Honorowy Ukrainy Stanisław Adamiak w swojej wypowiedzi nawiązał również do wydarzeń historycznych oraz współpracy Chełma z Ukrainą.

- Polska trzydzieści lat temu jako pierwsza uznała suwerenność i niepodległość Ukrainy. Dzisiaj Ukraina jest zbyt słaba, by poradzić sobie z ogromną armią rosyjską, dlatego niezwykle ważne jest poparcie świata i całej społeczności międzynarodowej, Stanów Zjednoczonych, Europy dla Ukrainy.

Konsul poinformował również, że fundacja Partnerstwo i Współpraca, działająca przy Honorowym Konsulu Ukrainy podaje na swojej stronie internetowej, gdzie można wpłacić pieniądze na pomoc i wsparcie dla walczącej Ukrainy, ale też dla tych, którzy zostaną zmuszeni opuścić swoje państwo.

- Chcemy pomóc. My Polacy i mieszkańcy Chełma jesteśmy gotowi przeprowadzić zbiórki żywności, koców, poduszek i innych potrzebnych rzeczy. Chcemy działać, nie możemy tych ludzi zostawić samych sobie - apeluje Anna Wyczyńska, jedna z organizatorek pikiety „Solidarni z Ukrainą”.

Atmosfera panująca na pikiecie była przejmująca. Nieznane sobie osoby przytulały się i podnosiły się na duchu. Na zakończenie konsul zaapelował do narodu rosyjskiego, by odważnie przeciwstawiał się agresji na Ukrainę. - Ukraina i Rosja przez wiele lat były jak siostry. Jestem pewien, że wielu zwykłych obywateli Rosji jest przeciwko tej agresji. Putin wszystkich nie zamknie! - zawołał konsul. - Solidarni z Ukrainą! - skandował zebrany tłum.

Czytaj także: 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama