Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Sawin: Narkotyczna kuracja

Na rok pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata – taki wyrok usłyszał 36-latek, który nie tylko uprawiał konopie i je przetwarzał, ale też blendował je i dodawał do spożywczego masła. To miało być lekarstwo dla jego synów chorych na porażenie mózgowe.
Gm. Sawin: Narkotyczna kuracja

Sąd wyrok ogłosił 22 grudnia ub. r. Skazany jeszcze nieprawomocnym wyrokiem mężczyzna ma też zapłacić 1500 zł grzywny.

Prokuratura akt oskarżenia w tej sprawie przesłała do sądu w sierpniu ub. r. 36-latek odpowiadał przed wymiarem sprawiedliwości za uprawianie konopi innych niż włókniste od listopada 2020 r. do lutego 2021 r. i wytworzenie z nich znacznych ilości środków odurzających. Znaleziono u niego również osiem narkotycznych roślinek. Śledczy ustalili też, że zanim zaczął sam je uprawiać, od grudnia 2019 r. do 31 stycznia 2020 r. przetworzył znaczną ilość środków odurzających i dodał je do masła.

Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, do jego domu funkcjonariusze CBŚP wpadli 8 lutego ub. r. Znaleźli wtedy używane do uprawy marihuany lampy solarne, przystosowaną ściankę działową, wentylatory, doniczki, ziemię… Były też posadzone rośliny, w pokoju leżał susz, a w lodówce masło, które – jak ocenili biegli – zawierało substancję psychotropową. Z suszu, jaki znaleźli u niego mundurowi, można było przygotować 473 działki handlowe, a z łodyg – 508 takich działek.

Mężczyzna został zatrzymany. Jest pod dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju. Musiał też wpłacić 2 tys. zł poręczenia majątkowego. Jak wyjaśnił, nie handlował marihuaną, tylko uprawiał ją dla własnych potrzeb, by leczyć swoje dzieci chore na porażenie mózgowe. Wytworzonym przez siebie masłem nacierał ich mięśnie podczas masażu. Twierdził, że postanowił sam ją uprawiać, bo nie stać go było na kupowanie marihuany od handlarzy. W listopadzie 2019 r. kupił przez Internet w Irlandii siedem nasionek. Potem dosadził jeszcze pięć narkotycznych roślinek. Na przełomie stycznia i lutego ub.r. zaczął je suszyć. Ponieważ sam robił masło, wiedział, jakiej jakości produkt uzyskuje.

Biegły ocenił, że 36-latek, nacierając dzieci masłem konopnym, nie mógł doprowadzić do ich odurzenia. Był jednak sądzony za posiadanie, uprawianie i przetwarzanie marihuany. Groziło mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Wypadek autokaru na trasie Lublin-Zamość, kilkanaście osób poszkodowanych [ZDJĘCIA]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama