Kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani 8 lipca po tym, jak w nocy pozostawili bez opieki dwoje dzieci w wieku 16 i 12 lat, i wyszli z mieszkania, zabierając ze sobą najmłodszą, trzyletnią dziewczynkę. Okazało się, że byli wtedy pod wpływem alkoholu.
Prokuratura wszczęła śledztwo. Na jaw wyszło, że nie był to incydentalny przypadek, a dwójka starszych dzieci była przez matkę dręczona już od 2018 r. Od marca tego roku życie uprzykrzał im także jej nowo poznany partner. Oboje znęcali się nad nimi nie tylko psychicznie. Urządzali domowe awantury, obrzucali je wulgarnymi i obelżywymi słowami, szarpali. Zdarzało się, że dziewczyna i chłopak byli bici i duszeni. Jak ustalili śledczy, wyrodna matka biła po głowie też 3-letnią córeczkę, gdy ta nie chciała przestać płakać, zdarzało się też, że nie dawała jej jedzenia. W lutym 35-latka przypaliła twarz syna papierosem. 13 czerwca doprowadziła 16-latkę do takiego stanu, że ta wyskoczyła przez okno z pierwszego piętra. Ukryła się w domu swojego chłopaka.
8 lipca na interwencję zostali wezwani mundurowi. Zatrzymali pijaną parę z małym dzieckiem na ulicy. Sąd zastosował wobec 35-letniej matki i jej 32-letniego partnera areszt tymczasowy. Za kratkami czekają na proces. Postawiono im zarzut znęcania się nad dziećmi. Grozi im nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze