Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Chełm: Skazany za potrącenie dwóch rowerzystów

Trzy lata i dwa miesiące pozbawienia wolności - taki wyrok usłyszał 46-latek z Chełma, który po alkoholu doprowadził do poważnego wypadku. Wjechał na chodnik i uderzył w dwóch rowerzystów. Na dodatek, zamiast udzielić pomocy potrąconym, wcisnął pedał gazu i odjechał. Kilkadziesiąt metrów dalej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie oraz zaparkowany samochód. Okazało się, że był pijany.
Gm. Chełm: Skazany za potrącenie dwóch rowerzystów

Mężczyzna - decyzją sądu - ma też zakaz prowadzenia auta na osiem lat, musi zapłacić 10 tys. zł nawiązki każdemu z poszkodowanych i 5 tys. zł wpłacić na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Prokuratura akt oskarżenia skierowała do sądu w lutym ubiegłego roku. Śledczy uznali, że 46-letni kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze. Kierował, będąc pod wpływem alkoholu, nie dostosował techniki jazdy do sytuacji na drodze i wyprzedzając inny pojazd, zjechał na chodnik i potrącił dwóch rowerzystów.

Do wypadku doszło 5 października 2019 r. wieczorem w Żółtańcach Kolonii. Około godziny 20.30 dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu. Jak ustalili policjanci, kierujący toyotą 46-letni mieszkaniec gminy Chełm, podczas manewru wyprzedzania, uderzył w jadących chodnikiem dwóch rowerzystów w wieku 16 i 19 lat. Na dodatek nawet się nie zatrzymał. 

- Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał z drogi na polny parking, uszkadzając przy tym ogrodzenie i zaparkowany tam samochód. Policjanci go zatrzymali. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – informowała zaraz po zdarzeniu podkom. Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Rowerzyści zostali przewiezieni do szpitala. Jeden miał obrażenia zagrażające życiu m.in. ogniska stłuczenia tkanki mózgowej, stłuczenia płuc, uszkodzoną nerkę, wątrobę i śledzionę, drugi - stłuczoną rzepkę, wylewy krwawe w oku, uszkodzony mięsień uda, złamany nos i kości śródstopia.

Jak się okazało, 46-latek mężczyzna wyprzedzał jadącą autem... żonę. Przyznał się śledczym, że wypił wcześniej dwa piwa i jechał za nią. Nagle zaczął ją tracić z oczu i potem... ocknął się i zobaczył, że podszedł do niego ratownik i policjant. Zapewniał, że więcej nic nie pamięta. Nie zaprzeczył, że pił wcześniej alkohol, ale zasugerował też śledczym, że musiał się podtruć w pracy jakąś chemią. Został po zdarzeniu zatrzymany i trafił do tymczasowego aresztu.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama