Kolejka samochodów na ulicy Rejowieckiej zaczyna ustawiać się codziennie po godz. 15. Jak informują nas Czytelnicy, sporo osób ma problem ze stosowaniem się do przepisów, co przekłada się na ślimacze tempo.
- Ewidentnie ruch prawostronny, jaki obowiązuje w naszym kraju, nie dotyczy Rejowieckiej. Zamiast jechać prawym pasem, wielu kierowców jedzie lewym praktycznie od ronda ZWiN... - skarży się chełmianin. - Wszystko po to, żeby zawczasu zająć sobie miejsce do zjazdu z Kochanowskiego w stronę Galerii. A tam na lewoskręcie przejeżdżają raptem najwyżej cztery samochody. Jak więc mają nie tworzyć się korki...?
Zmotoryzowani sugerują, że gdyby zielone światło świeciło się tam dłużej, to zatorów by nie było. - Gdyby zamiast kilku, przejeżdżałoby kilkanaście aut, na drugi koniec Rejowieckiej jechałoby się znacznie szybciej...
Sygnały kierowców przekazaliśmy do chełmskiego magistratu. Z odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy, wynika, że kierowcy na zmianę nie mają co liczyć.
- Ze względu na fakt, że na przestrzeni kilku tygodni przebudowa ul. Lubelskiej dobiegnie końca, a przeprogramowanie sygnalizacji generowałoby dodatkowe koszty dla miasta, na ten moment nie ma w planach zmian w funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej w tym miejscu - przekazał nam Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma.
Napisz komentarz
Komentarze