Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Gm. Łopiennik Górny: Kontrowersje wokół zbiórki dla osamotnionych psów

Czy rodzina schorowanej kobiety chciała pozbyć się jej psów i zostawiła je na pastwę losu? Choć taki wniosek można wysnuć z opisu internetowej zbiórki na pokrycie kosztów opieki i pobytu zwierząt w lecznicy, policjanci nie potwierdzili, że czworonogom działa się krzywda.
Gm. Łopiennik Górny: Kontrowersje wokół zbiórki dla osamotnionych psów

Pod koniec ubiegłego tygodnia w mediach społecznościowych problem opisały inspektorki Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt - Sekcja Krasnystaw. Z wpisu na Facebooku wynika, że schorowaną właścicielką zwierzaków zajęła się rodzina. Padło tam również wyraźne stwierdzenie, że czworonożni przyjaciele starszej kobiety zostali porzuceni i skończyli na metrowych łańcuchach.

- O całej sytuacji dowiedziałyśmy się od pracownicy gminy Łopiennik. Szukała pomocy dla psów, które zostały same na opuszczonej posesji, bez wody, jedzenia, jakiejkolwiek opieki. Gdy dotarłyśmy na miejsce, naszym oczom ukazało się stado wygłodniałych kotów oraz dwa przesympatyczne pieski, które stały na krótkich łańcuchach (suczka 70 cm, piesek 90 cm ). Wokół było pełno odchodów. Ogromny smród, bo załatwiały się dosłownie pod siebie. Nie miały innej możliwości. Spały na klepisku w starej, rozwalającej się stodole, wśród niebezpiecznych przedmiotów. W miskach znajdowały się suche liście, wody tam nie było od dłuższego czasu. Sierść na szyi czarna od łańcuchów. Ich oczy błagały o najmniejszy kontakt z człowiekiem - czytamy w opisie zbiórki.

- Jak się okazało, kobieta, która zabrała matkę do siebie, chciała uśpić zdrowe psy, pozbyć się problemu. Przyznała, że jeżeli nie ma takiej możliwości, będzie do nich jeździć raz na tydzień! Sprawa oczywiście została natychmiast zgłoszona organom ścigania. Pracownica urzędu gminy postarała się o dobrowolne zrzeczenie się opiekunki psów na rzecz naszego stowarzyszenia, by te jak najszybciej do nas trafiły. I w taki sposób mamy kolejnych podopiecznych. Zbieramy pieniądze na opiekę nad psiakami i pobyt w lecznicy. Bardzo prosimy o pomoc finansową - napisali autorzy zbiórki.

Krasnostawscy policjanci otrzymali oficjalne zawiadomienie w tej sprawie 16 października. Jak ustalili, córka właścicielki zwierząt jeszcze przed tym faktem powiadomiła pracowników Urzędu Gminy w Łopienniku Górny, aby pomogli jej zapewnić psom właściwą opiekę. Wiedziała bowiem, że nie ma fizycznych i materialnych możliwości, aby się nimi zajmować.

- Kontrola przeprowadzona w dniu zgłoszenia nie potwierdziła, że zwierzęta były zaniedbane. W zawiadomieniu sam inspektor Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt stwierdził, że wygląd psów nie wskazywał na to, że były niedożywione i wymagające pomocy weterynaryjnej. Gdy córka właścicielki czworonogów nie mogła osobiście przyjeżdżać, opiekę przejmowała sąsiadka. Łańcuchy miały odpowiednią długość - informuje mł. asp. Jolanta Babicz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Dodaje, że policjanci kilka razy odwiedzali to gospodarstwo. W toku czynności sprawdzających ani razu nie potwierdziło się, że opieka nad zwierzętami była niewłaściwa. W tym tygodniu materiały trafią do prokuratury w celu oceny prawno-karnej z postanowieniem o odmowie wszczęcia dochodzenia ze względu na brak dostatecznych danych uzasadniających znęcanie się nad zwierzętami.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama