Zdaniem naszego rozmówcy, najlepszym rozwiązaniem byłoby otwieranie pierwszych drzwi i drugich. Oczywiście pod warunkiem, że byłyby one oznakowane, które są tyko do wejścia, a które do wyjścia.
- Nie wiem, jak to się ma do przepisów obowiązujących w pandemii, ale zgodnie z przepisami dotyczącymi komunikacji publicznej, autobus powinien mieć co najmniej dwoje otwieranych drzwi - tłumaczy pan Marian. - Wydaje mi się, że przestrzeganie tego przepisu właśnie w pandemii nabiera nowego znaczenia. Po co ludzie mają się tłoczyć i przepychać do jednego wyjścia, gdzie czekają też wchodzący?
Choć wydaje się to niedorzeczne, właśnie ze względu na pandemię drzwi przy kierowcy zostały zamknięte na amen.
- Niestety, zalecenia są takie, że musimy wydzielić w autobusie strefę. Próbowaliśmy rozmawiać z sanepidem na ten temat, ale nic nie da się zrobić w tej sprawie - tłumaczy Artur Mazurek, kierownik ds. eksploatacji. - W nagłych sytuacjach można zerwać taśmy i otworzyć pierwsze drzwi.
Napisz komentarz
Komentarze