Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama

Regulacja obowiązkowa

Tylko co 20 polski kierowca ma prawidłowo ustawione światła w samochodzie. Ta pozorna błahostka, może stworzyć poważne zagrożenie na drodze, kiedy oślepimy osobę jadącą z przeciwka. Już niedługo się to jednak zmieni, ponieważ za jazdę z niewłaściwą regulacją świateł będzie groził pokaźny mandat.
Regulacja obowiązkowa

Nowe przepisy zaczną obowiązywać 31 października, a data nie jest przypadkowa, ponieważ w nocy z 30 na 31 października zmieniamy czas, cofając wskazówki o godzinę. Z drogowego punktu widzenia jest to o tyle ważne, że zmrok zapada coraz szybciej, a światła stają się konieczne coraz wcześniej. I wtedy też wychodzi na jaw, czy mamy je ustawione jak należy. Jeśli po zmianie przepisów zostaniemy zatrzymani przez drogówkę, możemy za to dostać nawet 500 zł mandatu. Co więcej, przez nieuregulowane należycie żarówki, diagnosta wykonujący przegląd techniczny może nie dopuścić auta do dalszej jazdy. Problem ten można rozwiązać podczas badania lub w każdym serwisie motoryzacyjnym. W drugim przypadku opłata za to będzie symboliczna.

Jak się okazuje, wielu kierowców zapomina również, do czego służy pokrętło umieszczone po lewej stronie pod kierownicą. A jego zadaniem jest ustawienie wysokości reflektorów w zależności od tego, jak bardzo mamy obciążony samochód. Pozycja "0" (zero) służy samotnie podróżującemu kierowcy lub przewożącemu jednego pasażera z przodu. Ustawianie zmieniamy na "1", kiedy mamy dodatkowych pasażerów z tyłu, zaś na "2", kiedy mamy jeszcze załadowany bagażnik. Pozycja "3" jest z kolei przeznaczona dla kierowcy, który jedzie sam, ale ma kompletnie zapełniony bagażnik.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Janek 22.10.2021 11:42
Odniosę się tylko do stwierdzenia "Problem ten można rozwiązać podczas badania", otóż nie. Diagnosta ma tylko obowiązek wyregulować ciśnienie w kołach, reszta to tylko sprawdzanie bez jakichkolwiek regulacji. Także podczas wykonywania okresowego badania technicznego zgodnie z literą prawa diagnosta nie może dokonać regulacji świateł - jedynie je sprawdzić jak są ustawione i wystawić odpowiedni wynik. Natomiast każdy kto robi uczciwe badania (podstawia pojazd na badanie) jest już do tego przyzwyczajony, że diagnosta reguluje światła (prawie każdy je ustawia). Sam ustawiam, mimo że nie powinienem. Uważam, że wolę wypuścić samochód z normalnymi światłami, niż ma świecić mi później po oczach, kiedy będę się z nim mijał na drodze. A ile jest krzyku ze strony właściciela "że się czepiasz świateł, bo ja dobrze widzę itp itd", a to że każde świeci w inną stronę i są klosze zmatowione, że nie widać czy to drogowe, czy mijania to już tego nie widzi... W sumie czego się dziwić, jak klienci przyzwyczajeni, że pojazdy które już dawno powinny się znaleźć na złomie dalej są dopuszczane do ruchu, a tu ktoś się "tylko świateł przyczepił".

ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama