Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama

Chełm: Ktoś zhakował pani konto!

Fałszywi funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego znów atakują. W ubiegłym tygodniu zadzwonili do chełmianki z informacją, że ktoś zhakował jej konto i chce je „wyczyścić”. Znali nawet jej nazwisko i bank, w którym ma rachunek.
Chełm: Ktoś zhakował pani konto!

Do zdarzenia doszło w czwartek (15 października) w południe. Do mieszkanki Chełma ktoś natarczywie zaczął dzwonić na komórkę z numeru prywatnego, który nie wyświetlał się na ekranie.

- Najpierw nie odbierałam, ale nie przestawał dzwonić. Pomyślałam, że to może jednak jakiś znajomy zastrzegł sobie numer i ma mi coś ważnego do przekazania. Trochę zdziwiłam się, że jakiś mężczyzna przedstawił się, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego – mówi pani Anna. - Podał swoje imię, nazwisko i numer legitymacji służbowej. Poinformował mnie, że moje konto bankowe zostało zhakowane, a moje oszczędności są zagrożone, więc mam wykonywać jego polecenia. Powiedział, że jeśli chcę zweryfikować dane, które mi przekazał, muszę zadzwonić na 112, ale bez rozłączania się.

Na szczęście cała ta akcja chełmiance wydała się podejrzana.

- Nie jestem taka naiwna. Włączyłam telefon w opcji tzw. głośnomówiącej. Mąż był przy mnie, więc też słuchał, do czego rzekomy policjant próbował mnie przekonać – opowiada kobieta. – Po chwili, trochę zdenerwowana, ale nieco też rozbawiona tą sytuacją, postanowiłam się rozłączyć, a małżonek z drugiego telefonu zadzwonił na policję. Co ciekawe, oszust nie dawał za wygraną i dalej dzwonił…

Przyjechało trzech mundurowych z chełmskiej komendy i spisało zeznania. Oczywiście wydzwaniający do chełmianki funkcjonariusz nie był tym, za kogo się podawał. Nie zdążył tym razem ani przesłać jej wiadomości z linkiem, w który - gdyby kliknęła, udostępniłaby mu dane do jej konta, ani też namówić jej na to, by przelała swoje oszczędności na wskazane przez niego bezpieczniejsze konto.

Pani Anna, choć od początku nie wierzyła w historię o włamaniu się na jej rachunek, wolała jednak sprawdzić w banku, czy nie zostały wydane żadne dyspozycje do wykonania operacji z jej rachunku.

Pamiętajmy! Policjanci lub też funkcjonariusze CBŚP nigdy nie informują o prowadzonych akcjach i podejmowanych działaniach. Nigdy też nie wskazują na potrzebę przelania swoich oszczędności na wskazane konto. Nie odbierają również i nie przekazują pieniędzy! Nie wysyłają żadnych wiadomości z załączonymi linkami. Jeżeli zadzwoni do nas ktoś, kto zacznie opowiadać o prowadzonych policyjnych akcjach, zachowajmy ostrożność. Nie podejmujmy żadnych nieprzemyślanych działań. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów i nie wypłacajmy pochopnie z banku naszych oszczędności.

Jeżeli podejrzewasz, że ktoś próbuje cię oszukać, natychmiast dzwoń na numer alarmowy 112!

Czytaj też: Do więzienia za czołówkę na haju

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama