Pracownicy prokuratur domagają się waloryzacji płac o wskaźnik wynoszący 12 proc. W ramach protestu wychodzą przed budynek w każdą środę w ramach przerwy przysługującej im zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy. Zapowiadają też duże protesty, m.in. w stolicy, które mają odbyć się już jesienią tego roku.
Z plakatami w dłoniach i w specjalnych koszulkach znów wyszli 1 września przed budynek także pracownicy chełmskiej prokuratury rejonowej i ośrodka zamiejscowego prokuratury okręgowej.
- Musimy zwracać uwagę na naszą sytuację. To, co planuje rząd, może oznaczać, że nasze pensje nie wzrosną, a i tak zarabiamy niewiele – mówi jedna z protestujących. – Zamierzamy nadal manifestować swój sprzeciw w ten sposób w każdą środę. Tak łatwo nie zrezygnujemy...
Przypominamy, że rząd w przyjętym niedawno projekcie zapisał, że w 2022 r. wynagrodzenia w sferze budżetowej nie będą waloryzowane automatycznie. Zdecydowany sprzeciw wobec tych planów wyrażają m.in. związki pracowników sądownictwa i prokuratury, z których danych wynika, że 90 proc. wynagrodzeń zasadniczych urzędników sądów i prokuratur mieści się w przedziale od 2 tys. do 3 tys. zł netto. Oznacza to, że część doświadczonych pracowników wymiaru sprawiedliwości będzie pobierać płace minimalne.
Teraz czytane: Ratownicy medyczni nie składają broni i nadal będą walczyć o swoje
Napisz komentarz
Komentarze